Sopot. Poszukiwania Iwony Wieczorek. "Nie sądzę, by tam coś znaleźli"

Działania w Sopocie prowadzone są od 5 marca. Przed kilkoma dniami RMF FM doniosło, że w poszukiwaniach potencjalnego miejsca, w którym ukryte mogły zostać zwłoki Iwony Wieczorek bierze udział kilkudziesięciu policjantów.

Lokalne ogrody działkowe przeczesywane są także przy użyciu dronów i specjalnego georadaru, udostępnionego przez prywatną firmę. Funkcjonariusze korzystają też z psów tropiących.

Wznowienie poszukiwań Iwony Wieczorek zostało zlecone przez Prokuraturę Krajową.

W sprawie wznowionych poszukiwań Iwony Wieczorek wypowiedział się Janusz Szostak. Według popularnego reportera śledczego szanse na znalezienie dowodów, które pomogłyby rozwiązać zagadkę zaginięcia kobiety są minimalne.

– Nie sądzę, by tam coś znaleźli – twierdzi Szostak w rozmowie z "Faktem" dodając, że sopockie ogrody działkowe były już przeszukiwane. – To tam działkę mieli dziadkowie kolegi, z którym na imprezę w dniu zaginięcia poszła Iwona. Ale nie miał on motywu, by ją zamordować. Krótko się znali, byli sobie obojętni – mówi Faktowi dziennikarz.

Zobacz także: Sprawa Iwony Wieczorek. Czy jest szansa na rozwiązanie

Na finał sprawy czeka od 10 lat matka zaginionej Iwony Wieczorek. – Wierzę, że Archiwum X rozwiąże zagadkę zaginięcia mojej córki. Kto jak nie oni? Przecież wyjaśnili już tyle spraw – mówi Faktowi Iwona Wieczorek-Kinda, przekonując, że "odnalezienie Iwonki to sens jej życia".

Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Wracała nad ranem do domu z dyskoteki w Sopocie. Miejski monitoring zarejestrował ją ostatni raz o godz. 4.12 przy wejściu na plażę nr 63.

Przeczytaj również: Spróbują odnaleźć Iwonę Wieczorek. "To ostatnia szansa"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.