PolskaŚniadek: bez Jastrzębia i "Wujka" nie byłoby wolnej Polski

Śniadek: bez Jastrzębia i "Wujka" nie byłoby wolnej Polski

Przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek powiedział podczas uroczystości z okazji 25. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego w Jastrzębiu Zdroju (Śląskie), że bez determinacji górników z Jastrzębia i ofiary ich kolegów z katowickiej kopalni "Wujek" nie byłoby dzisiaj "S" i wolnej Polski.

Śniadek: bez Jastrzębia i "Wujka" nie byłoby wolnej Polski

Wywalczone przez górników i podpisane 3 września 1980 r. porozumienie jastrzębskie było trzecim, po gdańskim i szczecińskim, porozumieniem podpisanym latem tamtego roku między władzą a strajkującymi robotnikami. Uroczystości z okazji rocznicy jego podpisania miały rangę obchodów centralnych w ramach jubileuszu 25-lecia powstania "S".

Bez Jastrzębia i "Wujka", bez odwagi i determinacji ludzi, którzy podjęli walkę o wolność i godność, nie byłoby dzisiaj "Solidarności" ani wolnej Polski - powiedział Śniadek. Jego zdaniem, wiele osób i środowisk uznających doniosłość wydarzeń 1980 r., sprowadza je jednak tylko do wymiaru politycznego.

Tymczasem Sierpień miał również niesłychanie ważne wymiary moralny i socjalny. To brak postępów w tych sferach jest źródłem wielkiego społecznego rozgoryczenia, utraty poczucia bezpieczeństwa i niekiedy bolesnego poczucia zdrady. Radość z odzyskanej wolności mącą nam problemy przemian - bezrobocie, łamanie praw pracowniczych, korupcja i przestępczość, oraz zaszłości - nieosądzenie komunistycznych zbrodni, brak zadośćuczynienia ofiarom stanu wojennego. To wyrzuty sumienia dla całej Polski - powiedział Śniadek.

Również przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S" Piotr Duda zaznaczył, że bez strajku w Jastrzębiu nie byłoby porozumienia gdańskiego i szczecińskiego. "Śląskie i zagłębiowskie protesty w 1980 r. zmieniły tempo i skuteczność negocjacji w Szczecinie i Gdańsku" - podkreślił.

Za "smutny paradoks" Duda uznał fakt, że w 25 lat od powstania "Solidarności" w Polsce wciąż szykanowani są działacze związkowi i łamane prawa pracownicze. Być może pora na kolejny zryw społeczny i napisanie kolejnych postulatów, tym razem nie przeciwko władzy komunistycznej, ale niewypłacaniu lub zaniżaniu wynagrodzeń za pracę, bezprawnym zwolnieniom, mobbingowi i bezrobociu - powiedział.

Według jednego z sygnatariuszy porozumienia, Grzegorza Stawskiego, porozumienie jastrzębskie jest dziś bardziej aktualne, niż kiedykolwiek. Jego zdaniem, skala problemów społecznych wróciła obecnie w dużej części do poziomu z 1980 r. To jest problem pracy w soboty i niedziele, problem traktowania ludzi, stosunków społecznych w wielu zakładach. To, co było zawarte w porozumieniu jastrzębskim w tym zakresie, jest dalej aktualne - powiedział Stawski. Wspominając wydarzenia sprzed 25 lat ocenił, że strajkującym w Jastrzębiu udało się wtedy wywalczyć "maksymalnie dużo, tyle ile tylko na tamte czasy można było".

25 lat później myślę, że można było jednak zrobić więcej. Podoba mi się dzisiejsza Polska, tylko trzeba przywrócić pewne rzeczy na właściwe miejsca. Są całe grupy społeczne, które sobie nie poradziły po okresie transformacji. O tych ludziach trzeba pamiętać, trzeba im pomóc, dać im szansę. Oni też w tym kraju mieszkają, też kiedyś o tę Polskę walczyli - dodał.

Spontanicznie wybudowany i odsłonięty w sierpniu 1981 r., a obecnie gruntownie odnowiony Pomnik Porozumienia Jastrzębskiego poświęcili w sobotę abp Damian Zimoń i abp Tadeusz Gocłowski. W uroczystości pod pomnikiem, obok kopalni "Zofiówka", dawniej "Manifest Lipcowy", uczestniczyli również m.in. byli premierzy Jerzy Buzek i Jan Krzysztof Bielecki, b. marszałek Sejmu Maciej Płażyński, prezydent Warszawy Lech Kaczyński, były przewodniczący "S" Marian Krzaklewski.

Uroczystości pod pomnikiem poprzedziła msza św. w kościele pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła. Homilię wygłosił kapelan górników strajkujących podczas stanu wojennego w kopalni "Wujek" w Katowicach, ks. prałat Henryk Bolczyk. Podczas pacyfikacji tej kopalni 16 grudnia 1981 r. zginęło 9 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych.

Uczestnicy tamtych dni sierpnia 1980 r., dziękujemy dzisiaj Bogu za Was. Za odwagę pójścia za głosem sumienia, za postawienie prawodawcy, Boga samego, na pierwszym miejscu, za wielkoduszność w przywoływaniu kapłanów Chrystusa do miejsc waszych protestów, za polowe ołtarze, konfesjonały, za serca otwarte do pojednania i dialogu, za poluźnione pięści, za wytrwałość w dniach internowania i powrót do służby na rzecz "Solidarności" - powiedział ks. Bolczyk.

Oprócz poparcia 21 postulatów gdańskich, górnicy wywalczyli w 1980 r. w Jastrzębiu m.in. zniesienie niszczącego więzi rodzinne czterobrygadowego systemu pracy w kopalniach, wolne soboty dla całej Polski oraz podnoszenie zarobków w ślad za wzrostem kosztów utrzymania. Władza zgodziła się też na wiele branżowych postulatów pracowników kopalń.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)