Kamil Durczok zmarł 16 listopada w szpitalu w Katowicach. Lecznica przekazała w oficjalnym komunikacie, że dziennikarz trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Kamil Durczok zmarł o godzinie 4:23 w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia - dodała placówka.
Głos po śmierci dziennikarza zabrała jego była żona. Marianna Dufek przekazała, że odejście Kamila Durczoka wstrząsnęło nią oraz jej bliskimi.
Zobacz też: Rejestr ciąż? Posłanka KO bije na alarm
Kamil Durczok nie żyje. Była żona zabrała głos
- Jego odejście moimi przyjaciółmi i mną wstrząsnęło, bo było dość niespodziewane. Wydawało się, że po raz kolejny uniknie śmierci, która zabolała nas bardziej, niż można było się spodziewać - powiedziała Marianna Dufek w rozmowie z "Super Expressem".
Marianna Dufek już od 4 lat nie była żoną Kamila Durczoka. Małżeństwo doczekało się jednego syna - dziś już dorosłego Kamila Juniora.
Była żona dziennikarza nawiązała także do jego początków w branży. - Kamil był świetnym dziennikarzem. Poznała nas ze sobą Krysia Bochenek. To ona zauważyła jego dziennikarski talent i była dla niego nie tylko zawodowym autorytetem. Jako młody człowiek był niemal od razu gotowy do pracy w mediach - dodała Dufek.
Źródło: "Super Express"