Broniarz był jedynym kandydatem na stanowisko prezesa Związku. Głosowało na niego 297 na 312 delegatów na Zjazd.
Przed nami kontynuacja tego, co robi ZNP od wielu, wielu lat - jakkolwiek by to patetycznie nie zabrzmiało - to przede wszystkim troska o dobro polskiej edukacji - powiedział Broniarz po ogłoszeniu wyników głosowania. Zadeklarował, że choć ZNP różni się znacznie z rządem w ocenie stanu polskiej edukacji, jak i recept, jak ten stan naprawiać, to "chce i jest gotowe do wszelkich rozmów z rządem". Podkreślił, że Związek nigdy nie uchylał się od rozmów. To raczej my dostrzegamy niechęć do rozmów z ZNP - ocenił.
Broniarz zaznaczył, że członkowie ZNP to nie tylko pracownicy oświaty, ale także rodzice dzieci, które chodzą do szkoły i z tego też względu chcą służyć polskiej szkole jak najlepiej.
Sławomir Broniarz ma 48 lat, jest absolwentem Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego, a także podyplomowych studiów z historii oraz marketingu i zarządzenia. Uczył w szkole historii, był dyrektorem szkoły podstawowej, następnie zespołu szkół zawodowych. Był prezesem gminnego oddziału ZNP, później okręgu wojewódzkiego Związku.
W latach 1994-1998 był wiceprezesem ZNP; w 1998 r. został wybrany na prezesa Związku. Jest członkiem Zarządu Europejskiego Komitetu Związków Zawodwych Oświaty i Nauki (ETUCE). Aktywnie uczestniczy w pracach Komisji Trójstronnej, przewodniczy zespołowi ds. usług.
Jest żonaty, ma troje dzieci.
ZNP to obok nauczycielskiej "Solidarności" najpoważniejszy związek zawodowy działający w oświacie. Działa od 76 lat i liczy obecnie 300 tysięcy członków. Jest kojarzony ze środowiskiem lewicowym.
Od czasu powołania Romana Giertycha na stanowisko ministra edukacji ZNP jest z nim w sporze. Związkowcy wielokrotnie brali udział w demonstracjach przeciwko Giertychowi, a za tydzień zapowiadają w Warszawie kolejną manifestację. ZNP zarzuca ministrowi niekompetencję i brak pomysłów na rozwiązywanie problemów polskiej edukacji.