Żory. Pijany ukradł samochód, przed policją uciekł w zarośla
27-latek popisał się "ułańską fantazją”. Mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, pijany ukradł samochód. Podczas ucieczki porzucił go w rejonie węzła drogowego i uciekał pieszo w zarośla.
Żorska policja poinformowała, że w poniedziałek oficer dyżurny około 8.00 przyjął zgłoszenie o kradzieży samochodu. Do przestępstwa doszło w rejonie osiedla Powstańców Śląskich. Na miejsce natychmiast wysłał policjantów. Ci na miejscu ustalili, że do kradzieży doszło w momencie gdy właściciel samochodu rozpakowywał przywieziony do sklepu towar. Złodziej wykorzystał jego nieuwagę oraz fakt, że drzwi do pojazdu były otwarte.
- W pewnym momencie policjanci, prowadząc jeszcze rozmowę z pokrzywdzonym, zauważyli, że nieopodal przemieszcza się pojazd odpowiadający opisowi podanemu przez właściciela. Błyskawicznie ruszyli w jego stronę i nakazali kierowcy zatrzymanie się do kontroli. Ten niestety nie zareagował i z piskiem opon odjechał w kierunku Alei Armii Krajowej. Mundurowi podjęli za mężczyzną pościg i prowadzili go aż do węzła drogowego na ulicy Wodzisławskiej, gdzie złodziej porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo w zarośla – relacjonuje żorska policja.
Żory. Złodziej złapany w zaroślach
Przestępca daleko nie uciekł. Po krótkim pościgu został zatrzymany i przewieziony na komendę. Złodziejem okazał się znany policji 37-letni mieszkaniec Żor. Był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Podczas sprawdzenia w bazie danych okazało się, że mężczyzna ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
37-latek niebawem usłyszy zarzuty. Odpowie za kradzież pojazdu, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu.