Świętochłowice. Pościg ulicami miasta. Mieli dobry powód, by uciekać
Po trwającym kilkanaście minut pościgu, policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Obaj odpowiedzą za posiadanie znacznej ilości narkotyków, a kierowca odpowie dodatkowo za ucieczkę przed stróżami prawa.
We wtorek, 29 czerwca, tuż przed północą policjanci ze świętochłowickiej drogówki zauważyli na ulicy Łagiewnickiej hyundaia, którego chcieli zatrzymać do kontroli drogowej. - Mundurowi włączyli sygnały uprzywilejowania, jednak kierowca zignorował je, gwałtownie skręcił w pobliską ulicę i zaczął uciekać. Stróże prawa ruszyli za nim w pościg. W trakcie ucieczki, podróżujący pojazdem mężczyźni wyrzucili torbę. Kilkaset metrów dalej, na jednej ze świętochłowickich ulic, kierowca na łuku drogi nie zapanował nad autem i uderzył w bramę jednej z posesji – opisują przebieg pościgu policjanci.
Mężczyźni wybiegli z auta i zaczęli uciekać pieszo. Mundurowi byli szybsi.
Świętochłowice. Pościg ulicami miasta
Kierowcą okazał się 28-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego. W trakcie legitymowania policjanci dostrzegli, że mężczyzna zachowuje się tak, jakby znajdował się pod wpływem niedozwolonej substancji. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Mundurowi przebadali go także na zawartość środków psychoaktywnych. Wstępne badanie wykazało w ślinie obecność środków zabronionych. Ostatecznie wykaże to wynik badania krwi, która pobrano do badań 28-latkowi.
Policjanci oszukali też wyrzuconą torbę. W środku znaleźli sporą ilość marihuany. Narkotyki były także w wypożyczonym samochodzie. Zarówno 28-latek, jak i 33-letni pasażer zostali zatrzymani. W trakcie przeszukania 28-latka policjanci zabezpieczyli kolejne narkotyki. Łącznie mundurowi przechwycili prawie kilogram marihuany oraz amfetaminę, z której można by było wydzielić prawie 220 porcji.
Obaj mężczyźni odpowiedzą za posiadanie znacznej ilości narkotyków, a kierowca usłyszał dodatkowo zarzut niezatrzymania się do kontroli i ucieczkę. Odpowie także za spowodowanie kolizji i jazdę bez uprawnień. Decyzją prokuratora obaj mężczyźni zostali objęci policyjnym dozorem. Grozi im nawet 10 lat więzienia.