Śląsk. Patrol w Bytomiu zatrzymał "beemkę". A tam niespodzianka, kradzione katalizatory
Podczas kontroli drogowej w ręce bytomskiej policji wpadło trzech mężczyzn podejrzewanych o kradzieże katalizatorów samochodowych. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Kontrola przewożonego bagażu ujawniła katalizatory, które pochodziły z przestępstwa. Teraz zatrzymanym grozi do 5 lat więzienia.
Bytomscy policjanci od dłuższego czasu kontrolują miejsca, gdzie może dochodzić do kradzieży katalizatorów.
- Złodzieje zawsze działają w podobny sposób. Przestępstw dokonują w nocy, na niestrzeżonych osiedlowych parkingach. Z zaparkowanych pojazdów przy użyciu specjalnych narzędzi odcinają katalizatory – informują bytomscy policjanci.
Straty, jakie ponoszą osoby poszkodowane, w takich przypadkach często sięgają nawet kilku tysięcy złotych.
We wtorek nad ranem na ulicy Zabrzańskiej policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli samochód bmw. Jak się okazało, kierowca nie posiadał uprawnień do kierowania. Mundurowi skontrolowali również przewożony bagaż.
- W bagażniku pojazdu ujawnili trzy katalizatory. Stróże prawa, podejrzewając, że elementy układów wydechowych mogą pochodzić z przestępstwa, zatrzymali do sprawy kierowcę oraz dwóch pasażerów – podaje w komunikacie policja w Bytomiu.
Były rzecznik WOŚP odsłania karty. Mówi o kulisach pracy w fundacji
Praca śledczych pozwoliła na przedstawienie zatrzymanym mężczyznom w wieku od 23 do 42 lat dwóch zarzutów kradzieży katalizatorów. Decyzją prokuratora zostali objęci policyjnym dozorem. Za to przestępstwo grozi im do 5 lat więzienia.