Szokujące zdarzenie w Sulechowie. Mężczyzna był z psem na spacerze. Wtedy ktoś zastrzelił zwierzę
Do szokującego zdarzenia doszło w piątek, 9 grudnia, w Sulechowie. Podczas spaceru został zastrzelony pies. Jak mówi nam świadek, na przesłuchanie została zabrana jedna osoba. Na miejscu długo pracowali policjanci.
O brutalnym wydarzeniu powiadomili nas właściciele psa. O godz. 9.50 mieszkaniec ulicy Przemysłowej wyszedł z psem na spacer. – Otworzyłem bramę pies wybiegł na dróżkę między posesjami gdzie wychodzimy często również z dziećmi – mówi właściciel psa. Pies po chwili pobiegł w stronę kur, które były za blokiem obok domu. – Tylko obszczekał kury, cały czas psa widziałem – mówi właściciel psa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szokujące zdarzenie w Sulechowie
Nagle mężczyzna usłyszał huk. – Pies zaczął piszczeć. Przybiegł do mnie usiadł mi na stopach myślałem że wystraszył się dźwięku – mówi właściciel psa. Po chwili mężczyzna zobaczył krew. – Położył mi się na stopach i padł – relacjonuje wstrząsające chwile właściciel psa. Dodaje, że nie wiedziałem skąd jest krew. – Mówiłem do niej, ale niestety już nie oddychała, a na szyi miała ranę po strzale – mówi właściciel pieska.
Pies położył się stopach i padł
Po chwili mężczyzna dostrzegł sąsiada, który zaczął się schować. Na miejsce została wezwana policja. Przyjechali policjanci z Sulechowa oraz technicy z Zielonej Góry. Długo pracowali na miejscu tragedii. – Na przesłuchanie został zabrany sąsiad, którego zauważyłem – opowiada nam właściciel zastrzelonego pieska. Mężczyzna również pojechał złożyć zeznania na sulechowski komisariat.
Pies został zabezpieczony do sekcji.
Od piątku nie udało się nam skontaktować z zielonogórską policją w sprawie zastrzelenia psa.