Wyszedł na spacer. Usłyszał słabnące wołanie o pomoc
Policjant CBŚP pomógł kobiecie, która w odludnym miejscu wpadła do głębokiej studzienki i nie była w stanie samodzielnie się wydostać. Funkcjonariusz uwolnił poszkodowaną z pułapki, udzielił pierwszej pomocy i wezwał na miejsce ratowników medycznych.
22.03.2024 | aktual.: 22.03.2024 13:26
Policjant z Zarządu w Białymstoku Centralnego Biura Śledczego Policji, w trakcie spaceru w okolicy torów kolejowych nieopodal ul. Traugutta w Białymstoku, usłyszał wołanie o pomoc. W pobliżu nikogo nie było, więc funkcjonariusz sprawdził pobliskie budynki i zarośla. Tam również nikogo nie znalazł. Jęki i wołanie o pomoc były coraz słabsze, co mogło świadczyć o tym, że ktoś pilnie potrzebuje pomocy.
Zobacz także
Po chwili pomiędzy zaroślami, policjant znalazł głęboką na ok. trzy metry studzienkę, najprawdopodobniej kanalizacyjną, w której znajdowała się kobieta wołająca o pomoc. Funkcjonariusz pomógł jej wydostać się, a następnie udzielił pierwszej pomocy i wezwał pogotowie.
Zobacz także
Okazało się, że poszkodowana, spacerując w ustronnym miejscu, nagle wpadła do studzienki, do której wejście najwyraźniej było zbyt słabo zabezpieczone. Poobijana kobieta nie była w stanie samodzielnie wydostać się z pułapki. Nie wiadomo, jak zakończyłoby się to zdarzenie, gdyby policjant CBŚP nie przechodził opodal tego miejsca i nie zareagował. Na szczęście kobieta nie odniosła obrażeń.
Źródło: Info112.pl/ CBŚP