RPO i HFPC krytycznie o projekcie tzw. ustawy antyterrorystycznej. "Konieczna jest publiczna debata ze społeczeństwem"

• Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar ma wątpliwości wobec tzw. ustawy antyterrorystycznej
• To m.in. nieuzasadnione różnicowanie sytuacji cudzoziemców i obywateli RP; swobodny dostęp ABW do rejestrów publicznych i nieostre pojęcie "zdarzenia o charakterze terrorystycznym".
• Na "olbrzymi zakres ingerencji w prawa i wolności obywateli" wskazuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka
• W Sejmie odbywa się pierwsze czytanie rządowego projektu tzw. ustawy antyterrorystycznej, przygotowanego przez rząd w odpowiedzi na wzrost zagrożenia terrorystycznego na świecie

RPO i HFPC krytycznie o projekcie tzw. ustawy antyterrorystycznej. "Konieczna jest publiczna debata ze społeczeństwem"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
68

RPO przekazał marszałkowi Sejmu opinię w sprawie projektu. Podkreślił w niej, że samo przyznanie właściwych uprawnień służbom odpowiedzialnym za walkę z terroryzmem może wpłynąć na ograniczenie skali przestępczości i wzrost poczucia bezpieczeństwa.

"Jednak hasło walki z terroryzmem nie może jednocześnie oznaczać nieuzasadnionej i nieproporcjonalnej ingerencji w prawa i wolności człowieka - zarówno obywateli RP, jak i cudzoziemców znajdujących się pod władzą RP" - napisał. Według niego, z tego punktu widzenia projekt budzi "poważne wątpliwości".

Dlatego - zdaniem Bodnara - konieczna jest publiczna debata ze społeczeństwem na temat proponowanych rozwiązań. "W żadnym razie nie wolno z niej zrezygnować, mimo że niektórzy twierdzą, iż nie mamy już na to czasu w związku ze zbliżającymi się wydarzeniami o charakterze międzynarodowym, które będą miały miejsce w Polsce" - podkreślił.

Zdaniem RPO projekt ustawy bez wątpienia ingeruje w prawa i wolności człowieka, a pośpieszny tryb prac nad ustawą nie pozwala na pogłębioną dyskusję, która przekonałaby społeczeństwo co do konieczności wprowadzanych ograniczeń. "A także doprowadziłaby do ewentualnych zmian w projekcie, które - dzięki wprowadzeniu stosownych gwarancji i zabezpieczeń proceduralnych - mogłyby w sposób zgodny z konstytucją uzasadniać tę ingerencję" - dodał.

Wątpliwości RPO wzbudziły kwestie dotyczące definicji pojęcia "zdarzenie o charakterze terrorystycznym". Według niego od tego zależy możliwość stosowania instrumentów przyznanych ABW oraz możliwość ograniczenia prawa do zgromadzeń. Zdaniem RPO pojęcie to sformułowano w sposób bardzo szeroki, bez wskazania, kto i w jakich okolicznościach ma dokonywać oceny oraz w jakiej procedurze stwierdzać, że istnieje podejrzenie zaistnienia czynu, co powoduje, że nie można mieć pewności, że środki te będą wykorzystywane wyłącznie w razie faktycznej konieczności związanej z terroryzmem.

RPO zauważa, że dużą swobodę uznaniową będzie miał szef ABW przy prowadzeniu wykazu osób, wobec których istnieje "uzasadnione podejrzenie, że mogą prowadzić działania zmierzające do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym, w tym stanowiących zagrożenie bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego".

Wątpliwości Bodnara budzi również brak jakiejkolwiek - choćby nawet tylko następczej - kontroli sądowej, prowadzenia przez ABW czynności operacyjno-rozpoznawczych wobec osoby niebędącej obywatelem Polski. Kwestionuje on również dopuszczalność pobierania i przetwarzania danych biometrycznych cudzoziemców (obrazu linii papilarnych lub wizerunku twarzy) przez funkcjonariuszy ABW, Policji i Straży Granicznej. Zdaniem RPO jest to "nieuzasadnione różnicowanie pozycji prawnej cudzoziemców i obywateli RP w zakresie pozyskiwania informacji o nich oraz ochrony ich danych osobowych".

Ponadto Bodnar krytycznie ocenił możliwość wydawania decyzji o natychmiastowym wydaleniu cudzoziemca (również obywatela UE), mogącego prowadzić działalność terrorystyczną lub szpiegowską albo podejrzewanego o popełnienie jednego z tych przestępstw. Decyzja ma podlegać natychmiastowemu, przymusowemu wykonaniu, a ewentualne odwołanie możliwe będzie już spoza granic RP. Według RPO rodzi to szereg wątpliwości w kontekście prawa do sądu, prawa do prywatności czy też prawa obywateli Unii do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich.

W kwestii dostępu szefa ABW do danych zgromadzonych w rejestrach publicznych i ewidencjach projekt narusza podstawowe zasady ochrony danych osobowych - uważa Bodnar. Jego zdaniem nie tylko nie wyjaśnia on, czy dostęp do wszystkich rejestrów jest potrzebny dla realizacji wskazanych celów, ale także nie przewiduje żadnych uprawnień przysługujących podmiotowi danych; nie realizuje zasady czasowego ograniczenia przechowywania danych i nie przewiduje żadnej kontroli nad ich pozyskiwaniem.

RPO ma też wątpliwości co do możliwości blokowania danych informatycznych. Wskazał na nieprecyzyjne określenie zakresu blokady i na brak jakichkolwiek uprawnień osoby, której dane ły zablokowano. Zdaniem Bodnara brak jest uzasadnienia ograniczenia prawa do prywatności, jeśli chodzi o wprowadzenie obowiązku rejestrowania kart pre-paid.

Bodnar kwestionuje także wprowadzenie możliwości aresztowania tylko na podstawie uprawdopodobnienia popełnienia, usiłowania lub przygotowania do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym, gdyż - jego zdaniem - nie zapewnia to "odpowiedniego stopnia ochrony praw i wolności jednostek". Ma on też wątpliwości dotyczące kryteriów wymogu legalności wprowadzenie tzw. specjalnego użycia broni (w celu pozbawienia człowieka życia terrorysty).

Według rządu podstawowym celem rządowego projektu ustawy o działaniach antyterrorystycznych ma być podniesienie efektywności polskiego systemu antyterrorystycznego, a przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Ustawa ma doprowadzić do lepszej koordynacji działań służb i doprecyzować zasady współpracy między nimi. Ma też zapewnić możliwość skutecznych działań w przypadku podejrzenia wystąpienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz odpowiedniego reagowania w sytuacji jego popełnienia.

HFPC: olbrzymi zakres ingerencji w prawa i wolności obywateli

Na "olbrzymi zakres ingerencji w prawa i wolności obywateli" wskazuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka w swej opinii o projekcie tzw. ustawy antyterrorystycznej. Według HFPC projekt wymaga szeregu zmian, a także - szerokich konsultacji społecznych.

Wątpliwości Fundacji budzą rozwiązania wprowadzające możliwość objęcia cudzoziemców kontrolą operacyjną bez zgody sądu. Również propozycja blokowania stron internetowych pozostaje - według HFPC - w sprzeczności ze standardami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu dotyczącymi swobody wypowiedzi. W szczególności projekt nie zapewnia należytej ochrony przed arbitralnością działania władzy. Głównym problemem w tym zakresie jest brak efektywnej kontroli sądu nad działaniem służb - podkreślono.

Ponadto HFPC negatywnie odnosi się do zawartej w projekcie definicji "zdarzenia o charakterze terrorystycznym". Według Fundacji katalog zdarzeń o charakterze terrorystycznym zbudowany został na podstawie m.in. kryteriów dyskryminujących i ukierunkowanych na "ekstremizm jedynie jednej grupy religijnej".

HFPC podkreśla, że ograniczeniem prawa do prywatności jest przyznanie ABW dostępu do rejestrów i ewidencji prowadzonych przez inne służby, ZUS, KRUS, Komisję Nadzoru Finansowego czy jednostki samorządu terytorialnego. ABW uzyska także m.in. dostęp do obrazu z systemów monitoringu wizyjnego umieszczonych w obiektach użyteczności publicznej, przy drogach publicznych oraz w innych miejscach publicznych - zaznaczono.

W opinii zwrócono również uwagę, że projekt przyznaje służbom kompetencje do przeszukiwania w porze nocnej wszystkich pomieszczeń mieszkalnych położonych np. w danej dzielnicy. "Wystarczy, aby istniały uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba podejrzewana znajduje się na danym obszarze" - uważa HFPC.

HFPC odnosi się krytycznie także do możliwości aresztowania na okres 14 dni na podstawie przesłanki podejrzenia popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym. "W tym wypadku nie będą miały zastosowania zwyczajne podstawy stosowania środków zapobiegawczych. Organy ścigania nie będą więc musiały wykazać, że osoba zatrzymana z dużym prawdopodobieństwem dopuściła się zarzucanych jej czynów" - ocenia Fundacja.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Samolot przeleciał tuż nad szczytem góry. Wszczęto śledztwo
Samolot przeleciał tuż nad szczytem góry. Wszczęto śledztwo
Dymisja wiceministra po publikacji WP. Pierwsze komentarze
Dymisja wiceministra po publikacji WP. Pierwsze komentarze
Wiceminister Zbigniew Ziejewski z PSL głosował po myśli PiS
Wiceminister Zbigniew Ziejewski z PSL głosował po myśli PiS
Pomoc dla powodzian. Wydłużony termin składania wniosków
Pomoc dla powodzian. Wydłużony termin składania wniosków
Jak standardy, to tylko do obijania przeciwników. Kilka słów po dymisji Ziejewskiego [OPINIA]
Jak standardy, to tylko do obijania przeciwników. Kilka słów po dymisji Ziejewskiego [OPINIA]
Wiceminister złożył rezygnację po publikacji WP
Wiceminister złożył rezygnację po publikacji WP
Zełenski: Putin boi się sprzeciwić Trumpowi
Zełenski: Putin boi się sprzeciwić Trumpowi
Ambitne plany prezesa NBP. Chce mieć w rezerwie 500 ton złota
Ambitne plany prezesa NBP. Chce mieć w rezerwie 500 ton złota
Drzewo spadło na dom Andrzeja Dudy. SOP wciąż bada incydent
Drzewo spadło na dom Andrzeja Dudy. SOP wciąż bada incydent
Putin mówił o pokoju. Eksperci komentują
Putin mówił o pokoju. Eksperci komentują
Trump wyjawia: Tworzymy coś na kształt nowej granicy
Trump wyjawia: Tworzymy coś na kształt nowej granicy
Przymusowa ewakuacja w obwodzie sumskim. Napięta sytuacja na granicy Ukrainy z Rosją
Przymusowa ewakuacja w obwodzie sumskim. Napięta sytuacja na granicy Ukrainy z Rosją