Rosjanie walczą złomem. Wysyłają na wojnę czołgi z czasów wojny wietnamskiej
O problemach rosyjskiej armii w Ukrainie krążą już legendy. Braki w uzbrojeniu czy wyżywieniu to podobno codzienność. Tym razem pojawiła się informacja, zgodnie z którą Rosjanie dostaną do walki broń pamiętającą jeszcze czasy wojny w Wietnamie. Chodzi o czołgi amfibia PT-76.
Rosja znalazła kolejny sposób na to, by poradzić sobie z problemem brakującego na froncie uzbrojenia. Tym razem sięga po rozwiązanie, które stosowane było ponad 50 lat temu, czyli po czołgi amfibia PT-76, które już wkrótce trafią w ręce rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie. O podjęciu takiej decyzji poinformował za pośrednictwem Facebooka Aleksander Kovalenko, obserwator wojskowo-polityczny.
Amfibia PT-76
Czołgi pływające PT-76 swoje lata świetności zdecydowanie mają już za sobą. Ich produkcja odbywała się w latach 1951-1967, a Rosja wykorzystywała je w czasie wojny w Wietnamie. Były to lekkie czołgi, wyposażone w słabe armaty 76mm D56T. Ich następcą został czołg BMP-1. PT-76 znajdowały się w rosyjskiej armii jeszcze w 2010 r., po tym czasie wszystkie przeszły na przechowanie.
Cosplay w wykonaniu Rosji
W sieci już pojawiły się komentarze, że rosyjskie wojsko bawi się w cosplay, czyli naśladowanie sowieckiej armii z okresu zimnej wojny. Jest to aluzja do wyposażenia żołnierzy, którzy znajdują się w regionach Doniecka i Ługańska. Wiele mówi się o tym, że mają oni do dyspozycji antyczne hełmy oraz karabiny Mosin-Nagant, z których Armia Czerwona korzystała do połowy XX wieku. Wyraźne są także braki w umundurowaniu, wielu z żołnierzy nie posiada wojskowych butów.