Rosja nasila ataki. Nowy raport Brytyjczyków
Rosyjscy okupanci prowadzą intensywne działania militarne w celu przejęcia kontroli nad Siewierodonieckim. Ukraińcy jednak dzielnie odpierają atak - informuje brytyjskie Ministerstwo Obrony. Resort wskazuje, że w środkowym Donbasie zarówno siły wroga, jak i siły ukraińskie mierzą się z podobnymi wyzwaniami logistycznymi.
08.06.2022 | aktual.: 08.06.2022 11:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii opublikowało codzienny raport, dotyczący działań militarnych w Ukrainie. Główne starcia rosyjskich okupantów z siłami niepodległego kraju koncentrują się na terenie Donbasu.
"Rosja kontynuuje ataki na Siewierodonieck z trzech kierunków, jednak ukraińska obrona się trzyma. Jest mało prawdopodobne, aby któraś ze stron konfliktu zyskała znaczącą przewagę w ciągu ostatnich 24 godzin" - wynika z ustaleń Brytyjczyków.
"Rosja będzie twierdziła, że okupacja jest dowodem na poprawę rządów"
"Podczas gdy Rosja koncentruje swoją ofensywę w środkowym Donbasie, pozostaje w defensywie na jego flankach. Siły ukraińskie osiągnęły ostatnio pewien sukces, dokonując kontrataku w południowo-zachodniej części obwodu chersońskiego, w tym odzyskując pozycje na wschodnim brzegu rzeki Ingulec" - czytamy w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Według brytyjskiego resortu, armie Rosji i armia Ukrainy obecnie mierzą się z podobnymi wyzwaniami. Chodzi o utrzymanie linii obrony i jednoczesne wysyłanie jednostek, zdolnych do podjęcia ofensywy na danym terenie.
"W okupowanym obwodzie chersońskim Rosja na siłę dostosowuje tamtejszą administrację do administracji Federacji Rosyjskiej, wprowadzając rubla i zatrudniając rosyjskich nauczycieli w celu wdrażania rosyjskiego programu nauczania i języka w szkołach. Rosja z dużym prawdopodobieństwem będzie twierdziła, że okupacja Chersonia jest dowodem na poprawę rządów i standardów życia narodu ukraińskiego" - wskazuje brytyjskie ministerstwo.
Chcą zająć Siewierodonieck. "Nie poddamy miasta"
Wcześniej o sytuacji w Siewierdoniecku informował gubernator obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Jego słowa cytuje agencja Reutersa.
- Ukraińskie wojsko może zostać zmuszone do wycofania się na umocnione pozycje w otoczonych wschodnich dzielnicach Siewierodoniecka, lecz nie podda miasta - powiedział Hajdaj. - W środę toczyły się tam zacięte walki - dodał.
Rosja szykuje "wielką ofensywę"
- Spodziewamy się, że Rosjanie nasilą bombardowanie Siewierodoniecka i przeprowadzą na miasto wielką ofensywę, ponieważ skupiają tam wszystkie swoje wysiłki - oznajmił Hajdaj.
Z kolei we wtorek władze Siewierodoniecka poinformowały, że rosyjskie wojska nie kontrolują go, ale z całych sił próbują je zająć.
W Siewierodoniecku, który przed agresją Rosji liczył ponad 100 tysięcy mieszkańców, wciąż przebywa około 10-11 tysięcy cywilów.
Źródło: Twitter/PAP/Reuters/gov.uk
Przeczytaj także: W Czarnobylu znów działają detektory promieniowania