Rosja przeciwko próbom legalizacji wojny
Rosja nie zamierza uczestniczyć w legalizacji amerykańskiej akcji w Iraku, gdyby USA próbowały zdobyć w Radzie Bezpieczeństwa ONZ akceptację dla wojny, powiedział w sobotę szef rosyjskiej dyplomacji Igor Iwanow.
22.03.2003 11:48
"Bez wątpienia pojawią się próby - w ramach Bezpieczeństwa ONZ - znalezienia formuły, która umożliwi uprawomocnienie operacji wojskowej i następnie powojenną przebudowę Iraku, zgodnie z planami autorów operacji zbrojnej" - powiedział Iwanow na posiedzeniu doradczej Rady Polityki Zagranicznej i Obrony.
Zapowiedział, że Rosja "będzie bardzo uważnie śledziła rozwój wydarzeń i nie udzielimy żadnej legitymacji tej akcji w ewentualnych projektach rezolucji Rady Bezpieczeństwa".
Minister zaznaczał też, że Rosja nie spełni prośby USA i nie wydali z kraju irackiego ambasadora. Stany Zjednoczone zwróciły się w czwartek do innych krajów z prośbą o zamykanie irackich ambasad i wydalenie dyplomatów.
Iwanow po raz kolejny bronił ONZ i jej roli w rozwiązywaniu kryzysów międzynarodowych. "W obecnym kryzysie Rada Bezpieczeństwa całkowicie zdała egzamin jako organ ponoszący odpowiedzialność za utrzymanie pokoju i stabilności" - mówił.
Przy okazji znów podkreślał, że różnice w kwestii irackiej nie oznaczają, iż Moskwa zamierza "pogorszyć stosunki z najbliższymi partnerami w ramach Rady Bezpieczeństwa ONZ i grupy G-8". "Różnice poglądów, nawet poważne, nie powinny przesłaniać strategicznej perspektywy współpracy" - oświadczył Igor Iwanow.
Potępił piątkową decyzję władz tureckich o wprowadzeniu wojsk do północnych rejonów Iraku. Postanowienie takie rząd Recepa Tayyipa Erdogana argumentuje obawami o destabilizację północnego Iraku i chęcią powstrzymania fali uchodźców.
"Potępiamy wojnę w każdym jej przejawie, czy to z południa, czy z północny, czy też ze strony Turcji" - stwierdził szef rosyjskiej dyplomacji, którego zdaniem wejście tureckich oddziałów do Iraku "oznacza jedynie dalsze skomplikowanie sytuacji w tym kraju".
Wcześniej decyzję Ankary skrytykowały Stany Zjednoczone. "Nie widzimy żadnej potrzeby dla jakiegokolwiek tureckiego wkroczenia do północnego Iraku" - mówił w piątek wieczorem sekretarz stanu USA Colin Powell.(iza)