Rosja: pożar na atomowej jednostce głębinowej. Nie żyje 14 marynarzy
14 żołnierzy zginęło podczas pożaru "jednostki głębinowej badającej dno oceanu na rzecz Marynarki Wojennej Rosji". Powołano komisję śledczą, która ma zbadać przyczyny tego wydarzenia. Według nieoficjalnych informacji pożar wybuchł na atomowej łodzi głębinowej "Łoszarik".
Rosyjska armia jest oszczędna w udzielaniu informacji na temat tego incydentu. Z oficjalnego komunikatu nie wynika gdzie dokładnie do niego doszło. Resort obrony podaje jedynie, że na wodach terytorialnych. Nie wiadomo też, ile osób było na pokładzie "jednostki głębinowej", ani jakiego typu to była jednostka. Wiadomo jedynie, że "załoga" ugasiła ogień, a sam okręt jest obecnie w bazie marynarki wojennej w Siewieromorsku. W mieście tym, położonym nad Morzem Barentsa, znajduje się baza rosyjskiej Floty Północnej.
Jednostka badawcza czy szpiegowska?
Według oficjalnych informacji pożar wybuchł 1 lipca, podczas prowadzenia pomiarów batymetrycznych (pomiary głębokości - przyp. red.).
Zobacz także: Ekwador: znaleziono tajemniczą łódź podwodną
Nieoficjalnie rosyjski portal rbc.ru podaje, że ogień wybuchł na jednostce głębinowej AS-12 "Łoszarik". Projekt tej małej głębinowej łodzi o napędzie atomowym powstał pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Zwodowana jednak została dopiero w roku 2003. Jednostka ta, według nieoficjalnych danych, jest w stanie zejść na głębokość nawet 6 tys. metrów.
Oficjalnie jest to jednostka badawcza, nie jest uzbrojona. Jednak, jak twierdzą analitycy, może być ona wykorzystywana do umieszczania systemów podsłuchowych wzdłuż podwodnych linii komunikacyjnych oraz do sabotażu.
Łódź do zadań specjalnych
"Łoszarik" nie jest w stanie działać samodzielnie. Jest częścią "wyposażenia" atomowego okrętu podwodnego klasy "Kalmar" o nazwie "Orenburg". Jednostkę tę wprowadzono do służby w rosyjskiej marynarce w 1981 roku. W 1996 r. po modernizacji został on zakwalifikowanych do klasy atomowych okrętów podwodnych specjalnego przeznaczenia. Największe zmiany wprowadzono jednak podczas generalnego remontu w 2002 r., gdy wycięto systemy rakietowe i część torpedowych, kadłub wydłużono ze 155 do 162,5 m. i dostosowano go do przenoszenia miniaturowych okrętów podwodnych.
Ten duet: "Orenburg" i "Łoszarik" w 2012 roku wytyczał granice szelfu kontynentalnego na morzach arktycznych. Pobierał on m.in. próbki skał z głębokości 2-2,5 km.
Na razie nie wiadomo, ilu marynarzy było na pokładzie "Łoszarika", który jest w stanie pomieścić 25-osobową załogę i czy to oni ugasili pożar, czy też dokonała tego załoga "Orenburga".
Źródło: tass.ru, rbc.ru