Roman Giertych: bojkot Euro to woda na młyn polityki Rosji
- W interesie Polski jest, aby Euro było sukcesem, by jak najwięcej kibiców i ważnych gości przyjechało na tę imprezę - mówi b. wicepremier Roman Giertych w wywiadzie dla "Polski The Times".
14.05.2012 | aktual.: 14.05.2012 10:59
Według byłego ministra próby połączenia sprawy Tymoszenko z Euro to "działanie sprzeczne z interesem Polski, a zgodne z interesem Rosji, która przecież robi wszystko, aby zbliżyć Ukrainę do siebie, a nie do Europy (...). Racja stanu polega na tym, aby utrzymać dobre relacje z Ukrainą. Działania wymierzone w konkurentów politycznych w naszym kręgu cywilizacyjnym są nieakceptowane i warto o tym pamiętać - skomentował.
- Dobrze, żeby pamiętał o tym prezes PiS Jarosław Kaczyński - podkreśla Giertych.
Na pytanie, co Kaczyński uzyska, nawołując do bojkotu, Giertych odpowiada, że prezes PiS już od lat ze swoimi przybocznymi robi wiele na rzecz wielkomocarstwowej polityki Rosji. - To jego przyboczny Antoni Macierewicz skompromitował ideę lustracji i tak samo teraz, wymyślając teorię zamachu, działania bomb próżniowych czy sztucznej mgły, kompromituje możliwość ustalenia współwiny za katastrofę smoleńską strony rosyjskiej, twierdzi Giertych.
W wywiadzie także m.in. o braku polityki prorodzinnej rządu oraz rosnącym wpływie Jarosława Gowina w PO.