Rolnicy wciąż protestują. Blokady dróg i obornik przed urzędem
Rolnicze protesty wciąż trwają. Rolnicy blokują drogi na Mazowszu, Dolnym Śląsku i w woj. kujawsko-pomorskim. Pojawili się także w Kielcach, gdzie zablokowali dojazd do Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego. Przed budynkiem urzędu stanęły pojazdy rolnicze i rozrzutnik z obornikiem.
Rolnicy zablokowali w czwartek rano aleję IX Wieków Kielc na odcinku od ronda Herlinga-Grudzińskiego do skrzyżowania z ulicą Warszawską oraz fragment ulicy Nowy Świat na wysokości Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego.
- Kto tu rządzi? Chłop tu rządzi! Nie poddamy się! - cytuje serwis wyborcza.pl jednego z przemawiających z przyczepy samochodu uczestników protestu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Rolnicy sparaliżowali Kraków. "Tu jest Polska, nie Bruksela"
- Rolnicy wczoraj dali z siebie wszystko. Mogło nas być więcej, ale dobrze jest, jak jest - podkreślił kolejny mówca, Mariusz Sarnat z gminy Strawczyn. - Musimy walczyć, trzymać się razem. Organizować duże grupy i protestować dalej - wzywał.
Protestujący przed urzędem rolnicy, jak informuje serwis wyborcza.pl, rozwinęli transparent z napisem "Grabarze Polski" i zdjęciem liderów koalicji rządowej Włodzimierza Czarzastego, Szymona Hołowni, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Donalda Tuska.
Rozrzucą obornik przed urzędem?
Przed urzędem rolnicy ustawili kilka pojazdów rolniczych, w tym rozrzutnik z obornikiem. Na swoich maszynach rolnicy umieścili między innymi takie hasła jak: "Mleko tańsze od wody", czy "Nie będziemy umierać w ciszy". Skandowali także: "Ruda wrona orła nie pokona" i "Tu jest Polska nie Bruksela".
Dziennikarze serwisu wyborcza.pl zapytali kierującego protestem Tadeusza Kaletę z gminy Górno, czy protestujący zamierzają rozrzucić obornik przed urzędem.
- Na tę chwilę happening, od komunikatów i rozmów zależy, co zrobimy - stwierdził Kaleta.
- Czyli wysypiecie obornik pod urzędem, jeśli te komunikaty i rozmowy was nie zadowolą? - dopytywali dziennikarze.
- Nie do końca, nie będziemy z siebie robić awanturników i chuliganów - mówił Kaleta. Na pytanie, po co ten obornik przywieźli, odpowiedział: - Żeby pokazać panu wojewodzie, że możemy ostrzej protestować i mamy do tego narzędzia.
Źródło: wyborcza.pl, echodnia.pl