PolitykaRadosław Sikorski budował własną frakcję w PO?

Radosław Sikorski budował własną frakcję w PO?

Kilka miesięcy temu Radosław Sikorski próbował zbudować w PO własną frakcję; bez powodzenia. Teraz szef MSZ czeka na swoją kolej. Nosi buławę premiera lub prezydenta - czytamy na łamach tygodnika "Wprost".

Radosław Sikorski budował własną frakcję w PO?
Źródło zdjęć: © AFP | Attila Kisbenedek

07.10.2012 | aktual.: 08.10.2012 12:00

Jak donosi "Wprost", Radosław Sikorski kilka miesięcy temu próbował budować własne środowisko w Platformie. Po kilku spotkaniach zrozumiał jednak, że nie ma na to szans.

W partii Sikorski nie jest lubiany. Ci, którzy wcześniej pomagali mu w prawyborach mieli żal, że po kampanii szef MSZ o nich zapomniał. Inni zachowali dystans. - Te rozmowy były tak grubymi nićmi szyte, że aż niepoważne. Jemu kompletnie brakuje partyjnego wyczucia, jest jak słoń w składzie porcelany - mówią w rozmowie z tygodnikiem posłowie PO.

Jak czytamy, Sikorski miał nawet zawrzeć rozejm z senatorem Janem Rulewskim, który wcześniej oskarżał go o nieczystą grę polityczną w wyborach. Dziś o Sikorskim Rulewski rozmawia niechętnie: - Emocje opadły. A jego ambicje? Dobrze, że ludzie mają ambicje - ucina temat senator.

Została też londyńska przyjaźń z ministrem finansów Jackiem Rostowskim. Zdaniem niektórych rozmówców gazety, Rostowski z Sikorskim mogą próbować przejąć środowisko konserwatystów, któremu lideruje Jarosław Gowin.

Sikorski wie, że tylko lojalność wobec Tuska może dać mu jakiekolwiek profity polityczne. Dlatego wziął w obronę Ewę Kopacz w wywiadzie w Radiu Zet. Jego słowa o tym, że "zawierzyłby życie Kopacz", nie były przypadkowe. Ten akt lojalności to element strategii Sikorskiego - pisze "Wprost".

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (188)