Przygotowują pucz w Gruzji? Ostra odpowiedź Ukrainy

Przygotowują pucz w Gruzji? Ostra odpowiedź Ukrainy
Przygotowują pucz w Gruzji? Ostra odpowiedź Ukrainy
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | AA/ABACA
Violetta Baran

18.09.2023 19:08, aktual.: 18.09.2023 20:14

Gruzińska Służba Bezpieczeństwa oskarża wiceszefa ukraińskiego wywiadu wojskowego o przygotowywanie puczu w tym kraju na wzór "Euromajdanu" z 2014 roku. "To nieprawda" - napisał w odpowiedzi na te zarzuty rzecznik ukraińskiego MSZ Oleg Nikołenko.

Rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych opublikował w poniedziałek oświadczenie na Facebooku, w którym zaprzecza doniesieniom gruzińskich służb, które oskarżyły wiceszefa kontrwywiadu ukraińskiego o przygotowywanie rewolucji w tym kraju.

"Zwróciliśmy uwagę na oświadczenia przedstawicieli gruzińskich sił bezpieczeństwa o rzekomym zaangażowaniu strony ukraińskiej w przygotowanie rebelii w Gruzji" - napisał Nikołenko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Władze Gruzji próbują demonizować Ukrainę"

"Informacje te nie są prawdziwe. Obecne władze Gruzji po raz kolejny próbują demonizować Ukrainę w celu rozwiązania wewnętrznych problemów politycznych. Państwo ukraińskie nie ingerowało, nie ingeruje i nie planuje ingerować w wewnętrzne sprawy Gruzji" - dodał rzecznik.

Twierdzą, że Ukraina szykuje "Euromajdan" w Gruzji

Wcześniej w poniedziałek ukraińskie media przytoczyły oświadczenie gruzińskiej Służby Bezpieczeństwa Państwowego (SBS), głoszące, że istnieje grupa osób, które chcą wywołać niepokoje społeczne na wzór ukraińskiego "Euromajdanu" z 2014 roku.

Wśród głównych organizatorów wymieniono zastępcę szefa ukraińskiego kontrwywiadu wojskowego Gieorgija Lortkipanidzego, który za czasów prezydenta Saakaszwilego był wiceministrem spraw wewnętrznych Gruzji - poinformował w poniedziałek portal Ukraińska Prawda.

Oprócz byłego wiceministra w "rewolucyjny scenariusz" zaangażowani są rzekomo również były ochroniarz Saakaszwilego Michaił Baturin oraz dowódca działającego na Ukrainie Legionu Gruzińskiego Mamuka Mamulaszwili.

Domniemane rozruchy mają wybuchnąć pomiędzy październikiem a grudniem 2023 roku. Ich celem ma być rzekomo obalenie obecnej władzy, a w całą operację mają być zaangażowane kraje Zachodu. Informacje takie przekazał rzecznik SBS Bacha Mgeładze, cytowany m.in. przez portal Ukraińska Prawda oraz Radio Swoboda.

Spiskowcy przygotowują się w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy?

Rzecznik SBS powiedział też, że oczekiwania spiskowców są obliczone na to, że raport ws. wypełnienia przez Gruzję zaleceń przedakcesyjnych UE będzie negatywny, "co przy dostępnych im zasobach informacyjnych i przy sztucznie przypisanej rządowi tezie o prorosyjskości stworzy podatny grunt dla niepokojów społecznych i późniejszych zamieszek".

Stwierdził on, że "spiskowcy" planują założyć miasteczko namiotowe, zbudować barykady na głównych ulicach i w pobliżu strategicznych obiektów i budynków rządowych oraz przeprowadzić "inne bezprawne działania zawierające elementy poważnej prowokacji", wzorowane na ukraińskim Euromajdanie z 2014 roku.

"Spiskowcy" mają przygotowywać się do "przewrotu" w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy przy udziale serbskiej organizacji Canvas (stworzonej przez byłych liderów ruchu Otpor!, który brał udział w obaleniu prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia).

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także