Nie pojawi się przed komisją? "Będzie wniosek o doprowadzenie"

Szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka zapowiedziała w poniedziałek, że jeżeli Mikołaj Pawlak nie stawi się na przesłuchaniu, komisja skieruje wniosek do prokuratury o jego doprowadzenie. Podkreśliła też, że w tej sprawie Pawlak nie może zasłaniać się postanowieniem TK.

Nie pojawi się przed komisją? "Będzie wniosek o doprowadzenie"
Nie pojawi się przed komisją? "Będzie wniosek o doprowadzenie"
Źródło zdjęć: © East News | Michal Zebrowski
oprac. KKŁ

03.06.2024 09:27

Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasua ponownie wezwała na poniedziałek byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w MS Mikołaja Pawlaka. Dwa tygodnie temu Pawlak odmówił składania zeznań przed komisją i opuścił jej posiedzenie.

- Nie mam potwierdzenia, czy pan Pawlak stawi się dzisiaj na komisję. Uważam, że niestety nie stawi się. (...) Będziemy w takiej sytuacji występować o doprowadzenie świadków, którzy nie będą stawiać się przed komisję" - zapowiedziała w TVP Info Sroka (PSL-TD).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szefowa komisji śledczej oceniła też, że Mikołaj Pawlak jest ważnym świadkiem w sprawie Pegasusa, które to oprogramowanie zostało - jak przypomniała - zakupione dla CBA za 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości. - Mikołaj Pawlak był wtedy szefem Funduszu Sprawiedliwości. I to on przygotowywał umowę między Centralnym Biurem Antykorupcyjnym a właśnie Ministerstwem Sprawiedliwości - powiedziała Sroka.

Dopytywana, co jeśli Pawlak nie stawi się na poniedziałkowe przesłuchanie, Sroka potwierdziła, że komisja będzie wnioskowała do prokuratury o jego doprowadzenie. - Nie ma możliwości, żeby świadkowie uchylali się przed stawiennictwem - zaznaczyła.

Ruch TK ws. komisji

Odniosła się też do zabezpieczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie komisji śledczej ds. Pegasusa, na które dwa tygodnie temu powoływał się Pawlak i inni politycy PiS. TK 8 maja wydał postanowienie zobowiązujące sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa do powstrzymania się od działań do czasu rozpatrzenia przez TK wniosku grupy posłów PiS, którzy zarzucili, że uchwała powołująca tę komisję jest niekonstytucyjna.

W ocenie szefowej komisji śledczej zabezpieczenie TK nie może być wydawane w takich sprawach. - Są tylko dwa przypadki, kiedy Trybunał Konstytucyjny może wydać postanowienie zabezpieczające. To jest spór kompetencyjny albo skarga konstytucyjna - przypomniała.

- Komisja za każdym razem, kiedy świadek nie będzie stawiał się albo będzie odmawiał zeznań, będzie występowała do sądu o ukaranie takiej osoby maksymalną karą grzywny. Natomiast kolejnym krokiem będzie właśnie doprowadzenie na przesłuchanie. Nie może być tak, że część polityków postanowiła być bezkarna i myśli, że ta bezkarność będzie mogła im towarzyszyć przez całe życie - podsumowała Sroka.

"Skrupulatnie przygotowany plan, by podsłuchiwać opozycję"

Posłanka dodała też, że temat użycia Pegasusa w Polsce musi zostać wyjaśniony, a komisja dopiero jest na początku swoich badań. - Ten cały system pokazuje, że to był zorganizowany, skrupulatnie przygotowany plan do tego, żeby podsłuchiwać opozycję, ale także swoich i obywateli przy wykorzystaniu systemu, który w ogóle nie powinien zostać dopuszczony do użytkowania - mówiła Sroka.

Podkreśliła też, że komisja będzie chciała wyjaśnić m.in. mechanizm uzyskiwania zgody sądów na kontrolę operacyjną przy pomocy Pegasusa. Przypomniała, że w tej sprawie, a także w sprawie konkretnych osób, które były inwigilowane, komisja wystąpiła o materiały do prokuratury. - Komisja od samego początku w swoich wnioskach dowodowych kierowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości, ale także do prokuratury, prosi o udostępnienie danych dotyczących każdej sprawy, gdzie użyty był Pegasus - powiedziała.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (62)