Protesty przeciw Bushowi tylko z "odsłoniętym obliczem"
Podczas zapowiedzianej na sobotę w Rzymie wielkiej
manifestacji przeciwko wizycie prezydenta George'a Busha jej
uczestnicy nie będą mogli mieć na głowie kapturów, kasków i
kominiarek.
07.06.2007 | aktual.: 07.06.2007 13:52
O tej decyzji prefekta Wiecznego Miasta pisze włoska prasa podkreślając, że protestować będzie można tylko z "odsłoniętym obliczem". W ten sposób władze chcą nie dopuścić do aktów przemocy, a gdyby do nich doszło - móc łatwo zidentyfikować ich sprawców.
Prefekt Achille Serra postanowił ponadto, że manifestanci nie będą mogli mieć żadnych kijów ani innych niebezpiecznych przedmiotów. W przeciwnym razie - ostrzegł - demonstracja w ogóle nie wyruszy.
Pochód antyglobalistów i anarchistów ma ruszyć w sobotę o godzinie 15 z Piazza della Republica na Piazza Navona. Spodziewanych jest nawet kilkadziesiąt tysięcy manifestantów z całych Włoch.
Siły porządkowe najbardziej obawiają się, że do demonstrantów dołączą skrajni anarchiści i chuligani; ci sami, którzy w 2001 roku wywołali krwawe zamieszki w Genui podczas szczytu G8. Zginął w nich jeden manifestant, a wielu zostało rannych.
George W. Bush przybędzie do Rzymu w piątek wieczorem po zakończeniu wizyty w Polsce. W sobotę spotka się z prezydentem Giorgio Napolitano, a następnie zostanie przyjęty na audiencji przez papieża Benedykta XVI. Kolejny, wciąż nie potwierdzony punkt programu to wizyta na Zatybrzu, gdzie ma odwiedzić bazylikę Matki Bożej oraz spotkać się ze Wspólnotą świętego Idziego, nazywaną "ONZ nad Tybrem".
Gdy w Rzymie trwać będzie manifestacja przeciwko wizycie amerykańskiego prezydenta, będzie on prowadził rozmowy z premierem Romano Prodim. Następnie w ambasadzie USA prezydent spotka się z byłym premierem Silvio Berlusconim.
Bush opuści Rzym w niedzielę rano. (js)
Sylwia Wysocka