Protest przed ambasadą USA w Warszawie. "Rasizm to też zbrodnia"
W Warszawie przed ambasadą USA w czwartek odbyła się antyrasistowska manifestacja w związku ze śmiercią George'a Floyda w Minneapolis. Uczestnicy ubrani w symboliczną czerń podzielili się na dwie grupy i protestowali po obu stronach Alei Ujazdowskich.
Setki osób zebrały się w czwartek 4 czerwca pod ambasadą USA w Warszawie. Protestujący chcieli w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec nienawiści, przemocy, a także rasizmowi. Powodem wyjścia na ulicę była dla nich śmierć George'a Floyda, 46-letniego Afroamerykanina, który zabity został przez policjanta w trakcie interwencji. Protest zaczął się o godzinie 13:00 i trwał do godziny 15:00. W manifestacji wzięli udział przedstawiciele Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, Koalicji Antyfaszystowskiej oraz Antify. W hołdzie dla czarnoskórego mężczyzny położyli się twarzą do ziemi na 9 minut, czyli dokładnie tyle, ile trwało duszenie przez funkcjonariusza policji.
Jak poinformowało Radio Zet, ubrani na czarno uczestnicy mieli ze sobą plansze z hasłami "Black lives matter", "I can't breathe", "No justice, No peace", "Silence is violence" "Rasizm to też zbrodnia" czy "Czemu was bardziej szokuje zniszczony pomnik niż zabity człowiek?". Znaczną część protestujących stanowili młodzi ludzie z maskami na twarzy. Zgromadzeni podzielili się na dwie grupy, które protestowały po obu stronach Alei Ujazdowskich.
Warszawa. Uczestnicy zapowiedzieli kolejny protest
- Zastanawiamy się, co będzie z pomnikami, oburzamy, gdy podczas zamieszek zostaje zniszczony lub uszkodzony kościół, samochód albo skwer. Ale nie przejmujemy się tym, że zginął człowiek, a społeczność afroamerykańska od lat musi mierzyć się z rasizmem" - mówił jeden z uczestników manifestacji, cytowany przez "Gazetę Stołeczną".
Uczestnicy zapowiedzieli ponadto kolejny liczny protest w niedzielę 7 czerwca o godzinie 15:00.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl