Protest przeciwko "lex Czarnek". Tańczyli przed Pałacem Prezydenckim
Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie odbył się w niedzielę protest przeciwko kontrowersyjnemu projektowi ustawy zwanemu "lex Czarnek". Uczestnicy demonstracji tańczyli "poloneza sprzeciwu". Do tańca zaprosili prezydenta Andrzeja Dudę i pierwszą damę Agatę Kornhauser-Dudę.
Nowelizacja ustawy Prawo oświatowe została uchwalona przez Sejm 13 stycznia. Teraz czeka teraz na podpis prezydenta.
Wśród protestujących przeciwko ustawie w Warszawie był m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski. - Wszyscy robimy, co możemy, jesteśmy razem z nauczycielkami i nie odpuszczamy. Nawet jak ta ustawa zostanie podpisana przez prezydenta, to będziemy walczyć o lepszą szkołę na przyszłość. To nie jest koniec - zapowiedział parlamentarzysta.
Przed Pałacem Prezydenckim z manifestującymi osobami rozmawiał dziennikarz Wirtualnej Polski Mateusz Czmiel. - Uważam, że szkoła powinna być wolna, a nie "czarnkowa". Te zmiany dla edukacji to katastrofa - powiedziała pani Maria.
O ocenę nowelizacji forsowanej przez Przemysława Czarnka poprosiliśmy także Franka Brodę, 18-letniego aktywistę na rzecz praw osób LGBT, a prywatnie siostrzeńca premiera Mateusza Morawieckiego.
- To jest ostatni gwizdek. Jeśli Andrzej Duda podpisze tę ustawę, to niestety utracimy jakąkolwiek wolność szkoły, na pierwszym miejscu będą partyjne interesy, a nie dobro uczniów. Liczę na weto prezydenta. On wie, co zrobi, my jeszcze nie wiemy, ale liczymy, że podejmie słuszną decyzję - przekonywał w rozmowie z WP.
Zobacz też: Lex Czarnek uchwalone przez Sejm. Posłanka KO: Polska szkoła wraca do czasów PRL
"Lex Czarnek" krytykowane. Co zakłada rządowy projekt?
Jednym z głównych założeń proponowanej przez ministra Przemysława Czarnka nowelizacji ustawy Prawo oświatowe jest to, aby kuratorzy otrzymali większe uprawnienia. Jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie wykona zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, będzie on mógł wezwać go do złożenia stosownych wyjaśnień, dlaczego nie zastosował się do jego poleceń.
Nowelizacja prawa oświatowego przewiduje też, że kurator oświaty będzie miał decydujący głos przy wyborze dyrektorów szkół. Ministerstwo Edukacji i Nauki chce także sprawować kontrolę nad zajęciami dodatkowymi, jakie prowadzone są w danej szkole.
Zajęcia prowadzone przez stowarzyszenia lub organizacje pozarządowe będą musiały najpierw uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty. Konieczne będzie też przedstawienie rodzicom uczniów pełnej informacji o celach zajęć i treściach na nich prezentowanych.
Przeczytaj również: