Prezydent Duda uderza w Gazprom. "To zbrojna ręka władzy rosyjskiej"
Andrzej Duda przybył w czwartek na Litwę, gdzie wziął udział w uroczystym otwarciu gazowego interkonektora Polska-Litwa. - Gazprom to nie firma nastawiona na finansowe zyski, to ręka gospodarcza, ale i zbrojna rosyjskiej władzy - mówił prezydent Polski.
05.05.2022 | aktual.: 05.05.2022 12:18
Andrzej Duda wziął udział w otwarciu gazowego interkonektora Polska-Litwa. Jego uruchomienie ma być odpowiedzią na ostatnią decyzję Gazpromu o zakręceniu kurka z gazem Polsce. - Razem z naszymi litewskimi sąsiadami, razem z Komisją Europejską, okazaliśmy się mądrzy przed szkodą - wyjaśniał prezydent. - Dzięki mądrości i przenikliwości prezydenta Lecha Kaczyńskiego, rozpoczęliśmy wielką inwestycję, budując terminal gazowy LNG w Świnoujściu, dzisiaj zapewniający Polsce wielką część rocznego zapotrzebowania gazowego - wyjaśniał prezydent. - Interkonektor pomiędzy Polską a Litwą jest dziś faktem. W momencie, gdy Rosja podjęła kolejną próbę gazowego szantażu - dodał.
Prezydent podkreślał wartość przedsięwzięcia. - Dzięki inwestycjom takim jak ta, zapewniamy sobie alternatywę, możliwości dostaw z innych kierunków niż rosyjski - zaznaczył.
"Zbrojna ręka Rosji"
Prezydent zaznaczył, że w związku z rosyjską napaścią w Ukrainie trwa dyskusja na temat zaprzestania zakupów surowców energetycznych z Rosji. - Okazuje się, że w zdecydowanej większości Europa, Unia Europejska, nie jest na to gotowa. Właśnie z uwagi na postępujące przez lata, z pełną świadomością realizowane przez Rosję, uzależnianie krajów UE od rosyjskich dostaw - stwierdził.
Duda stwierdził też, że rosyjski koncern Gazprom "nie jest to normalna firma funkcjonująca na zasadach rynkowych, jak przyzwyczajona jest demokratyczna Europa, a ściślej mówiąc Zachód Europy".
- To nie jest przedsiębiorstwo, firma nastawiona na uzyskanie jak najlepszych wyników finansowych, na finansowe zyski (...). Nie. Jest to po prostu ręka z jednej strony o charakterze gospodarczym a z drugiej strony także i zbrojna rosyjskiego państwa, rosyjskiej władzy, która jak trzeba, to nie osiąga wyników ekonomicznych, ale za to osiąga wyniki polityczne, poprzez rozbudowywanie rosyjskiego imperializmu - mówił.
Prezydent podkreślił, że dzięki inwestycjom takim jak interkonektor gazowy Polska i Litwa zapewniają sobie możliwości dostaw z innych kierunków niż tylko z Rosji.
- Ten interkonektor, który pozwala na przesyłanie gazu w obie strony - zarówno z Litwy do Polski, jak i z Polski na Litwę - będzie nam służył i w istotnym stopniu będzie tę dywersyfikację nie tylko naszym krajom, ale także naszym sąsiadom i UE - podkreślił Duda.
Ważny dzień dla Polski i Litwy
W wydarzeniu wziął też udział prezydent Łotwy Egils Levits oraz unijna komisarz ds. energii Kadri Simson.
- Dzisiaj wzmacniamy nasze bezpieczeństwo energetyczne, naszą odporność na presję polityczną, a także na szantaż energetyczny ze Wschodu - mówił prezydent Nauseda podkreślając, że jest to szczególny dzień nie tylko dla Litwy i Polski, ale też dla pozostałych krajów bałtyckich.
Jak dodał, wojna Rosji przeciwko Ukrainie "potwierdziła nasze długotrwałe doświadczenia", bowiem raz jeszcze okazało się, że Rosja nigdy nie była i nie jest godnym zaufania partnerem.
Nauseda stwierdził, że rosyjska agresja na Ukrainę otworzyła oczy wielu Europejczykom. - Dlatego właśnie Litwa razem z Polską, a także innymi krajami bałtyckimi potwierdzają i mówią zdecydowane "nie" gazowi z Rosji, +nie+ ropie z Rosji, "nie" funduszom dla agresora - oświadczył prezydent Litwy. - Dzisiaj cały region jest gotowy ażeby wysłać to samo przesłanie - podkreślił.
Litweski prezydent zaznaczył, że interkonektor umożliwia dywersyfikację dostaw, a także kierunków i źródeł paliwa. - Dzięki temu wzmacniamy nasze bezpieczeństwo energetyczne, umacniamy silne więzi między naszymi krajami - podkreślił.
Wyraził też przeświadczenie, że w perspektywie krótkoterminowej połączenie gazowe pomiędzy Polską i Litwą będzie też wykorzystywane do przesyłania gazu do Ukrainy. Dziękował ponadto UE, która przeznaczyła na ten projekt 300 mln euro.
Czytaj też: Ziobro przed sądem? Budka ostrzega