Premier podsumowuje pół roku rządów
Rząd nie podejmuje eksperymentów; chce podnosić poziom życia; sprawić, by nasz kraj funkcjonował normalnie i sprawnie - powiedział premier Donald Tusk podsumowując sześć miesięcy sprawowania rządów. Dodał, że w sierpniu będzie oceniał pracę resortów, ale decyzje personalne podejmie nie czekając na sierpień. Zdradził, że nie ma w planie żadnych dymisji w rządzie.
23.05.2008 | aktual.: 23.05.2008 17:06
W Polsce bardzo wielu polityków, komentatorów i ekspertów uważa, że dobre rządzenie to nieustanne reformy, które ludziom wywracają życie do góry nogami - mówił, dodając, że nie chce tak rządzić.
Jak zaznaczył, jego rząd postanowił przeprowadzić zmiany w Polsce w sposób stanowczy, ale spokojny. Dodał, że zmiany nie mają dawać satysfakcji ideologom, czy ekspertom, a mają służyć dwóm celom: by Polacy więcej zarabiali, i by nasz kraj szczególnie w kontekście europejskim funkcjonował normalnie i sprawnie.
Potrzebna w związku z tym jest rzetelna konsekwencja i zejście z poziomu eksperymentu na rzecz nakierowanej na oczekiwania zwykłego Polaka polityki - powiedział szef rządu.
"Łagodzimy spory"
Premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd będzie szukał rozwiązań konfliktów społecznych metodą dialogu. Podkreślił, że rozmowy nie będą oznaczać kapitulacji. Naszym zadaniem, bo tak rozumiemy nowoczesną politykę, jest łagodzenie i eliminowanie konfliktów - tam gdzie to jest możliwe - podkreślił premier.
Według premiera, rząd poszukuje porozumienia z "podmiotami społecznymi", ale nie szuka kapitulacji. Dialog nie oznacza ustępstwa za wszelką cenę. Będziemy rozmawiać tak długo jak trzeba, ale nie będziemy kapitulować, jeśli to miałoby narazić powszechny interes, czy interes słabszych na szwank - podkreślił.
Jak zaznaczył, rząd podejmował już decyzje, które "służyły ludziom". Do takiej zaliczę choćby szybką i dość dużą, jak na polskie możliwości i warunki podwyżkę dla nauczycieli - powiedział.
Ciężką pracą ludzie się bogacą
Premier mówił, że jednym z głównych celów jego rządu jest to, by podwyżki cen nie dogoniły wzrostu płac. Mówił też, że rządowi chodzi o to, by ludzie bogacili się uczciwą pracą. Wierzymy w to, że praca może być źródłem bogactwa narodów i ludzi - mówił, dodając, że w pierwszym półroczu przyjęto osiem ustaw, które mają ułatwić działalność przedsiębiorcom.
Premier podał też statystyki: w przedsiębiorstwach zatrudnienie wzrosło o 5,8%, bezrobocie wynosi 10,5%. Nie wszystkie dane są jednak optymistyczne; niepokoją te dotyczące inflacji - ocenił Donald Tusk.
_Dane o zatrudnieniu i bezrobociu, są danymi ministerstwa pracy. Dane Eurostatu są bardziej optymistyczne. Według nich bezrobocie w Polsce schodzi poniżej 8% _ - powiedział premier.
Jak zaznaczył - niezależnie od tego, które dane uznamy za rzetelniejsze, oznacza to, że sytuacja na rynku pracy nie jest najgorsza. Mówię o tym, nie dlatego żebym traktował te optymistyczne dane jako efekt tylko naszej pracy. To też praca naszych poprzedników, praca Polaków - mówił.
Jak powiedział premier, główną troską rządu jest to, aby drożyzna nie dogoniła wzrostu płac. Dodał, że Polacy mają prawo do nadziei, że płace będą rosły. _ Jeśli mówimy o prognozie na koniec roku, opartej na realnych przesłankach, to bezrobocie spadnie poniżej 10%, prognozowany wzrost gospodarczy będzie ten zakładany ok. 5,5% wzrostu_ - zapowiedział. Wzrost inwestycji zakładamy na poziomie 13%, wzrost konsumpcji 4%, inflacja nie powinna przekroczyć 3% - mówił.
Tusk dodał, że rząd szacuje to ostrożnie. To dane, które dotyczą dwóch podstawowych czynników, którymi są ceny żywności i energii. One głównie wpływają na inflację - powiedział. Premier przypomniał, że na rynkach światowych w ciągu roku ropa podrożała z 70 dolarów do 135 dolarów. To powoduje, że energia drożeje w krajach sąsiednich szybciej niż w Polsce. Silny kurs naszej waluty jest czymś korzystnym, bo to spowodowało, że ceny paliw wzrosły nieporównywalnie mniej niż cena ropy na rynku światowym - mówił.
Szef rządu ocenił, że udało się uniknąć radykalnej drożyzny, jeżeli chodzi o żywność. Zdrożała o 0,8% w ciągu roku - powiedział.
Inwestycje: latem umowy na 500 km autostrad
Podjęliśmy decyzje personalne, przeprowadziliśmy audyt, co tak naprawdę przeszkadza w budowie dróg. Jeszcze latem podpiszemy umowy, które odblokują budowę autostrad i jeszcze latem będzie to 500 kilometrów - mówił premier.
Donald Tusk mówi, że odkrył te miejsca, w których "urzędnicze blokady" i "biurokratyczna machina" przeszkadza w budowie autostrad.
Donald Tusk mówił też, że rząd podjął decyzje lokalizacyjne pod budowę stadionów. Powoływał się na raport UEFA o stanie przygotowań do Euro 2012.
Polityka zagraniczna: normalniej
Donald Tusk mówił też o polityce zagranicznej. Mówiąc o normalności mieliśmy także na myśli funkcjonowanie Polski na arenie międzynarodowej- mówił.
Koniecznym warunkiem normalnego funkcjonowania Polski na arenie międzynarodowej jest unormowanie relacji rządu z prezydentem Lechem Kaczyńskim - powiedział dodając, że razem z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim "konsekwentnie przez 6 miesięcy" stara się szukać pomostów.
Tam, gdzie prezydent tego oczekuje staramy się pomagać - dodał szef rządu.
Jako przykład działań na rzecz poprawy relacji z prezydentem Tusk podał udział jego przedstawiciela w szczycie energetycznym w Kijowie, gdzie Polskę reprezentuje prezydent.
Armia? Zawodowa
Intensywnie pracujemy nad profesjonalizacją armii - mówił premier. Według niego, od czasu objęcia władzy przez jego gabinet, prace nad wcieleniem w życie tego pomysłu bardzo przyspieszyły. Tłumaczył, że profesjonalizacja wojska jest kluczowa z punktu widzenia zwykłych obywateli i skutecznej obronności kraju.
Skończy się era poboru powszechnego, uciążliwego, kosztownego i w niewielkim stopniu dającego gwarancję sprawności na wypadek jakiegoś konfliktu - powiedział premier.
Będą emerytury pomostowe
Chcemy przeprowadzić reformę, zgodnie z którą, na tzw. emerytury pomostowe przejdą ci, których praca tak narusza zdrowie, że nie są w stanie z rozlicznych względów pracować do osiągnięcia wieku emerytalnego - podkreślił Tusk.
Według premiera, pozostali powinni "zarabiać godziwe pieniądze w zawodzie".
Tusk podkreślił, że aby przeprowadzić tę reformę rząd będzie musiał przeprowadzić bardzo trudną rozmowę ze związkami zawodowymi. Premier wyraził nadzieję, że proponowana zmiana nie spotka się z blokadą pana prezydenta.
Jego zdaniem, przez ostatnie lata zbudowano w Polsce system, który "wypychał ludzi po pięćdziesiątce" na emeryturę o "niekiedy upokarzającej wysokości".
Według premiera, reforma emerytur pomostowych "przyniesie dalekosiężne skutki dla wszystkich Polaków".
Niepowodzenia? Nie możemy obniżyć podatków
Niepowodzeniem rządu jest to, że w tym i przyszłym roku nie będziemy mogli obniżyć podatków. Będziemy jednak obniżać deficyt budżetowy, chcemy dbać, bez populistycznej przesady, o wzrost płac- powiedział premier.
Premier przypomniał, że od 2009 r. będą obowiązywać dwie stawki podatkowe 32 i 18%. Jednak - jak dodał - kolejne obniżenie podatków przy wysokich oczekiwaniach płacowych i kosztach związanych z reformą systemu ochrony zdrowia, czyli m.in. konieczność podniesienia składki o 1%, nie będzie możliwe.
Nie będziemy udawać przed obywatelami, że tu bierzemy więcej, a tutaj symbolicznie obniżymy stawkę podatkową - zaznaczył.
Podkreślił jednak, że w ramach odpowiedzialności chce dalej obniżać deficyt budżetowy, i dbać o wzrost zarobków.