Trwa ładowanie...
20-06-2008 12:25

Pracownicy Sanepidu: podwyżek i przeprosin od Palikota

Podwyżki płac oraz przeprosin od posła Janusza Palikota (PO), który miał nazwać pracowników Sanepidu "prostytutkami i złodziejami", domagało się kilkuset związkowców z
Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych pikietujących siedzibę Ministerstwa Zdrowia przy ul. Miodowej w Warszawie.

Pracownicy Sanepidu: podwyżek i przeprosin od PalikotaŹródło: PAP
dopduhx
dopduhx

Pikietę zorganizował NSZZ "Solidarność" Pracowników Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych, poparło ją m.in. Forum Związków Zawodowych. Według szacunków policji uczestniczyło w niej ponad 500 osób.

Do zgromadzonych przed gmachem ministerstwa zdrowia wyszedł wiceminister zdrowia Marek Twardowski oraz Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła. Demonstrujący przekazali kierownictwu resortu swoje postulaty.

Domagają się m.in. wzrostu wynagrodzeń zasadniczych o 500 zł, zapewnienia środków na funkcjonowanie Sanepidu oraz utrzymania dotychczasowych zadań i kompetencji Państwowej Inspekcji Sanitarnej, a także jej struktury. Ponadto związkowcy domagają się środków na realizację ponadzakładowego układu zbiorowego pracy.

Jak mówili związkowcy, pomimo wzrostu gospodarczego premier Donald Tusk i minister zdrowia Ewa Kopacz nie znajdują pieniędzy na wzrost ich płac, chociaż są one bardzo niskie. Podkreślali, że ze strony rządzących spotykają się z pogardą, lekceważeniem i brakiem szacunku. "A premier Tusk mówił, że będzie żyło się lepiej" - dodawali.

dopduhx

"Poseł Palikot mówi, że w naszej inspekcji pracują same prostytutki i złodzieje. Jest to niedopuszczalne. Powinien nas teraz publicznie przeprosić, tak jak pisał o nas w mediach. Minister zdrowia powinna zająć stanowisko w tej sprawie, w obronie swoich pracowników" - powiedziała przewodnicząca Sekcji Krajowej Pracowników Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych NZSS "Solidarność" Elżbieta Pisarczyk.

Twardowski zapewniał demonstrantów, że resort zrobi wszystko, by doprowadzić do podwyżki ich płac. Zaznaczył jednak, że nie może się to stać z dnia na dzień. Wiceminister zdrowia zapowiedział spotkania z przedstawicielami związkowców.

Nie został jednak przychylnie przyjęty przez pracowników Sanepidu. "Gdzie są konkrety", "Mamy dość obietnic" - skandowali. Przemówienie wiceministra przerywali także gwizdaniem.

Związkowcy zapowiedzieli, że wrócą do Warszawy 29 sierpnia, aby uczestniczyć w ogólnopolskiej manifestacji ludzi pracy. "Wtedy ten rząd zobaczy, ilu nas jest i że nie ma z nami żartów" - mówili.

dopduhx

Demonstranci trzymali transparenty z hasłami m.in. "W Sanepidzie życie w bidzie", "Głodowa pensja, emerytura marna oto inspekcja sanitarna", "Podkarpacie pracuje, a rząd wciąż podwyżki tylko obiecuje". Wznosili także okrzyki, m.in. "Chcemy podwyżek", "Precz z Palikotem".

W pikiecie brali udział związkowcy m.in. z Warszawy, Wrocławia, Krakowa, Poznania, Lublina, Bielska-Białej, Tarnowa, Leszna, Tarnobrzega, Skierniewic, Krosna, Stalowej Woli i Nowego Sącza.

dopduhx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dopduhx
Więcej tematów