Franciszek Sterczewski, jeden z organizatorów poznańskiego łańcucha światła przytoczył na jednym z portali społecznościowych następującą angdotę. Po wtorkowej manifestacji w Poznaniu, do organizatora zgłosił się człowiek pracujący w wieży kontroli lotów portu lotniczego "Ławica", by odtworzyć z komórki nagranie głosu pilota przelatującego wcześniej nad miastem. Okazało się, że pilot zauważył łańcuch światła utworzony przez zebranych w poznańskim parku Jana Kasprowicza. To co Franciszek Sterczewski usłyszał, musiało go wprawić w niemałe osłupienie - pilot, meldując się w wieży kontroli lotów, łamaną polszczyzną wypowiedział:
yeshche Polskya nye sgyneua ...