PolitykaPoseł PO był "naładowany" i chciał bić w Sejmie?

Poseł PO był "naładowany" i chciał bić w Sejmie?

W radiowych „Sygnałach Dnia” prezes PiS Jarosław Kaczyński ujawnił, że Paweł Graś z PO groził pobiciem posłowi PiS Tadeuszowi Cymańskiemu. Wszystko miało się dziać na sali sejmowej. – Tak, istotnie, taki fakt miał miejsce. Poseł Graś w nerwach podszedł do miejsca, w którym siedziałem i w ostrych słowach się do mnie zwrócił: "jak nie przestaniesz machać łapami, to ci…" - potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską Tadeusz Cymański.

Poseł PO był "naładowany" i chciał bić w Sejmie?
Źródło zdjęć: © PAP

- To była wypowiedź bardzo emocjonalna, ale niedopuszczalna. Takie wypadki zdarzają się rzadko, w ciągu 11 lat pracy w Sejmie, miałem tylko raz taką sytuację. Pan poseł był bardzo naładowany i nie wytrzymały mu nerwy – mówi WP Cymański.

Jak wyjaśnia poseł PiS, sprawa wypowiedzi Grasia została załagodzona podczas rozmowy z udziałem marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego i wicemarszałka Krzysztofa Putry. Również poseł Graś odniósł się do sprawy w swojej mowie w Sejmie. - Co prawda, nie użył słowa "przepraszam”, ale taką intencję można było przy dobrej woli odnaleźć w jego wystąpieniu. Dlatego uznałem rzecz za zamkniętą – mówi Cymański. – Podaliśmy sobie z posłem ręce po tym zdarzeniu, dlatego nie trzeba tego rozdrapywać. Relacje między nami są wyjaśnione – dodaje poseł PiS. Cymański nie dochodził swoich racji w sądzie ani przed Komisją Etyki Poselskiej, ponieważ "jest osobą zawsze nastawioną na współpracę".

Mówiąc o groźbie pobicia ze strony posła PO wobec Cymańskiego, Jarosław Kaczyński bronił się przed pytaniami o posłankę jego partii Elżbietę Kruk, która w ubiegłym tygodniu była w Sejmie niedysponowana. Prezes PiS sugerował, że media nagłaśniają tylko wpadki działaczy Prawa i Sprawiedliwości, a gdy chodzi o Platformę Obywatelską, stosują taryfę ulgową.

- Prezes Kaczyński przypomniał tę sytuację, która miała miejsce na sali sejmowej, prosząc, by dziennikarze reagowali i piętnowali wszystkie złe zdarzenia w parlamencie. I taka jest z niego nauka dla historii – kończy Tadeusz Cymański.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)