Polska uznała rosyjskich dyplomatów za osoby niepożądane. Kilku z nich nadal jest w Polsce
Rosyjscy dyplomaci mają jeszcze tylko kilka godzin na opuszczenie Polski. Muszą to zrobić do godz. 24 we wtorek. Taką decyzją ogłosił w ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, nie wszyscy z czterech rosyjskich dyplomatów wyjechali z Polski. Rosyjska ambasada zapewniła, że wszyscy wydaleni pracownicy opuszczą kraj do północy. Część z nich już to zrobiła.
W ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz ogłosił, że "Polska podjęła decyzję o uznaniu za persona non grata czterech rosyjskich dyplomatów". Jak przekazał szef MSZ, czterech Rosjan mogło zajmować się nie tylko dyplomacją, ale też i szpiegostwem.
- Jest to wyraz solidarności z Wielką Brytanią, która stała się adresatem bezprecedensowego ataku, którym było użycie broni chemicznej wobec obywateli kraju – mówił w ubiegłym tygodniu Jacek Czaputowicz.
Zobacz także: Złe wieści dla przyszłych emerytów. Czeka Cię bieda!
W marcu w ramach sankcji Brytyjczycy nakazali 23 rosyjskim dyplomatom opuszczenie kraju. Rząd Theresy May zapowiedział też, że na Mistrzostwach Świata w Rosji nie pojawi się nikt z rodziny królewskiej. Decyzję podjęto po otruciu Siergieja Skripala i towarzyszącej mu 33-letniej córki.
Policja potwierdziła, że była to próba morderstwa. Rosjanin i jego córka zostali otruci przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego "Nowiczok". Moskwa konsekwentnie zaprzecza, że stoi za tym atakiem.
Siergiej Skripal to były rosyjski pułkownik wywiadu wojskowego. Został skazany w Rosji w 2006 roku za szpiegostwo na 13 lat więzienia. Już w latach 90. XX w. miał przekazywać brytyjskiemu wywiadowi informacje na temat działań szpiegowskich Moskwy w krajach zachodnich. Siergiej Skripal przeniósł się do Wielkiej Brytanii po tym, jak w 2010 r. w ramach wymiany szpiegów opuścił Rosję.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_