Przyszły premier Kanady: To są ciemne dni
- Jest ktoś, kto chce osłabić naszą gospodarkę - to Donald Trump - stwierdził w swoim pierwszym przemówieniu nowy lider kanadyjskiej Partii Liberalnej Mark Carney. Przyszły premier Kanady zapowiedział utrzymanie ceł odwetowych wobec USA, duże inwestycje i nowe partnerstwa gospodarcze.
- To są ciemne dni, spowodowane przez kraj, któremu nie możemy dłużej ufać - mówił Carney, który po wyborze przejmuje od premiera Justina Trudeau zarówno funkcję lidera Partii Liberalnej jak i w najbliższych dniach urząd premiera. - Nie prosiliśmy się o tę walkę (…). W handlu tak jak w hokeju - Kanada wygrywa. Ale to zwycięstwo nie będzie proste - mówił Carney, komentując posunięcia USA wobec Kanady i nakładanie ceł.
- Jest ktoś, kto chce osłabić naszą gospodarkę - to Donald Trump. Nie możemy pozwolić, by mu się to udało - mówił Carney podkreślając, że "kiedy działamy razem jesteśmy silną Kanadą". Dotychczasowe działania rządu takie jak cła odwetowe określił jako właściwe i podkreślił, że jego rząd je utrzyma "tak długo, aż Amerykanie okażą nam szacunek". Obecną sytuację polityczną określił jako "największy kryzys w czasie naszego życia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Polska może liczyć na USA? Zapytaliśmy o to w Sejmie
Odejście Trudeau
Odejście Trudeau ze stanowiska jest podyktowane tym, co miało miejsce pod koniec 2024 roku. Wówczas notowania partii liberalnej i popularność samego Trudeau były na bardzo niskim poziomie.
6 stycznia 2025 roku Trudeau poinformował, że ustąpi ze stanowiska lidera partii i jednocześnie szefa rządu po wyborze nowego lidera jego ugrupowania. Jednocześnie na wniosek premiera gubernator generalna Mary Simon zawiesiła do 24 marca sesje parlamentu.
Trudeau uczestniczył w rozmowach z USA w sprawie ogłaszanych przez Donalda Trumpa ceł, zmian w polityce i narastających gróźb aneksji Kanady.
"Nowe szlaki handlowe"
Nowy premier Kanady stwierdził, że jego rząd będzie podejmował szybkie działania, wskazał na budownictwo mieszkaniowe, budowanie silnej pozycji rynkowej w sektorze paliwowym, zarówno tradycyjnym jak w sektorze czystych energii oraz tworzenie "nowych szlaków handlowych" i zniesienie barier handlowych w handlu wewnętrznym w Kanadzie.
"Amerykanie chcą naszych dóbr, wody, ziemi, kraju"
- Rynki nie mają wartości, ale ludzie - mają - mówił Carney, dodając, że gospodarka ma przynosić korzyści wszystkim Kanadyjczykom i nie może dojść do sytuacji takiej jak w USA, gdzie "jedna połowa mieszkańców boi się drugiej połowy". Dodał, że wszystkie przychody z ceł odwetowych zostaną przeznaczone na ochronę kanadyjskich miejsc pracy.
- Amerykanie chcą naszych dóbr naturalnych, wody, ziemi, kraju - nigdy - mówił Carney. Jednocześnie skrytykował pomysły kanadyjskich konserwatystów, porównując je do pomysłów Trumpa, a ich lidera Pierre Polievre'a określił jako "zawodowego polityka, który nigdy nie pracował za pensję". - To nie przywództwo, to ideologia - dodał.
- W USA opieka zdrowotna to wielki biznes, w Kanadzie to prawo. USA to melting pot, w Kanadzie jest mozaika społeczna - podkreślał nowy lider Liberałów. Zwrócił uwagę, że ochrona praw rdzennych narodów w Kanadzie czy ochrona języka francuskiego stanowią część kanadyjskiej tożsamości. - Musimy to chronić, nigdy nie wymienimy tego na umowy handlowe - dodał.
"Kanada nigdy nie dołączy do USA"
Podkreślając, że jest "przede wszystkim pragmatykiem", Carney zapowiedział, że jego rząd zniesie natychmiast tzw. carbon tax, opłatę od zanieczyszczeń nakładaną na prowincje, które nie mają własnych rozwiązań. Opłata doliczana do cen benzyny i wypłacana w formie okresowych świadczeń Kanadyjczykom, jest przez konserwatystów przedstawiana jako dodatkowy podatek i zaszkodziła liberałom. Carney zapowiedział też rezygnację z niepopularnej podwyżki podatku od dużych zysków kapitałowych.
Carney podziękował swojemu poprzednikowi, podkreślając, że Justin Trudeau umiał "łączyć siłę i współczucie w walce o Kanadę".
Wieczór wyborczy zaczął się od przemówienia Trudeau, zapowiedzianego przez jego córkę. 16-letnia Ella-Grace podkreśliła, że jest z ojca bardzo dumna. - Moi bracia i ja dzieliliśmy naszego tatę z wami, teraz zabieramy go z powrotem - dodała. Trudeau w swoim pożegnalnym przemówieniu podkreślał, że jest dumny z osiągnięć swojego rządu i że obecnie Kanada znajduje się w sytuacji decydującej o dalszym istnieniu. Kanada będzie "walczyć w swojej obronie, kiedy musi" - mówił Trudeau, wskazując na zagrożenia dla demokracji i wolności.
Odchodzącemu premierowi dziękował Jean Chretien, który był premierem Kanady w latach 1993-2003. Chretien, który ma 91 lat, podkreślał, że Kanada może użyć ceł do budowy infrastruktury.
- Od jednego starego faceta do drugiego starego faceta: skończ z tym nonsensem. Kanada nigdy nie dołączy do USA - powiedział Chretien odnosząc się do Trumpa i dziękując mu ironicznie za połączenie Kanadyjczyków "jak nigdy przedtem".