Polscy żołnierze znieważyli zwłoki Afgańczyka?
Naczelna Prokuratura Wojskowa w Poznaniu sprawdza, czy niektórzy z siedmiu żołnierzy podejrzanych w sprawie ostrzelania afgańskiej miejscowości Nangar Khel dopuścili się znieważania zwłok.
01.08.2008 | aktual.: 01.08.2008 12:45
Śledztwo dotyczy znieważenia zwłok obywatela afgańskiego. Nie mogę się jednak wypowiadać na temat zgromadzonego dotychczas materiału dowodowego - powiedział płk Jakub Mytych z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu.
Dodał, że znieważanie miało polegać m.in. na robieniu przez żołnierzy zdjęć ze zwłokami. Jak zaznaczył, śledztwo dotyczy jednak również innych czynności, jakich mieli się dopuścić żołnierze.
W środę "Gazeta Wyborcza" napisała, że polscy żołnierze robili sobie zdjęcia ze zwłokami talibów. Według gazety, jeden z żołnierzy miał pozować do zdjęcia z bronią przystawioną do głowy martwego mężczyzny.
Postępowanie w sprawie znieważania zwłok jest jednym z kilkunastu dotyczących żołnierzy podejrzanych w związku z ostrzelaniem Nangar Khel, które zostały wyłączone do odrębnego postępowania.
Prokuratura bada też m.in. wątki dotyczące znieważania i poniżania żołnierzy przez dowódcę, narażenia na utratę życia dwóch szeregowych, utrudniania postępowania, użycia przemocy wobec świadków w prowadzonym postępowaniu, oraz pełnienia przez jednego z żołnierzy służby w Legii Cudzoziemskiej.
Po trwającym osiem miesięcy śledztwie prokuratura oskarżyła siedmiu żołnierzy. Sześciu z nich - chorążego Andrzeja O., plutonowego Tomasza B., kapitana Olgierda C., podporucznika Łukasza B., starszego szeregowego Jacka J. i starszego szeregowego Roberta B. - oskarżono o zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi kara dożywotniego więzienia.
Siódmego - starszego szeregowego Damiana L. - oskarżono o ostrzelanie niebronionego obiektu, za co grozi kara od 5 do 15 lat pozbawienia wolności i - w wyjątkowych przypadkach - kara 25 lat pozbawienia wolności.
Do ostrzału Nangar Khel doszło 16 sierpnia 2007 roku. Zginęło w nim ośmioro Afgańczyków, wśród rannych były też dzieci i kobiety - trzy z nich zostały trwale okaleczone.
Obecnie wszyscy oskarżeni żołnierze przebywają na wolności.