Polscy turyści kilkanaście godzin koczowali na lotnisku w Bułgarii
• Polacy koczowali na lotnisku w Bułgarii
• Po kilkunastu godzinach wrócili do Polski
• Nocleg w hotelach mieli tylko turyści z dziećmi
Do Polski wrócili turyści, którzy kilkanaście godzin czekali na lotnisku w Burgas na samolot linii Small Planet. Maszyna miała awarię.
Jak relacjonuje jedna z turystek Aleksandra Szatkowska, samolot odleciał o 10.30 i doleciał do Polski. Wielu z nich musiało spędzić noc na lotnisku w Burgas. Nocleg udostępniono jedynie rodzinom z dziećmi. Aleksandra Szatkowska podkreśla równocześnie, że turystom cały czas podawano sprzeczne komunikaty co do awarii.
W Burgas od wczoraj koczowało 180 polskich turystów. Wszyscy wrócili.
Awaria samolotu linii Small Planet dotknęła też turystów na innych lotniskach, oczekujących na samoloty tych linii.