Polka walczy o życie po zjedzeniu ogórków z Niemiec
31-letnia Polka, która zjadła ogórki kupione w Niemczech, walczy o życie w szpitalu w Szczecinie. Kobieta zaraziła się groźną bakterią coli, jej stan lekarze określają jako bardzo ciężki.
Kobieta trafiła do szczecińskiego szpitala z Piły, gdzie była wcześniej hospitalizowana po powrocie z Niemiec. Jak poinformowała rzecznik sanepidu Renata Opiela, za ciężkie zatrucie pacjentki odpowiedzialny jest jeden ze szczepów pałeczki okrężnicy - Escherichia coli. Rzecznik dodała, że w części przypadków przebieg zachorowania jest ciężki. W Niemczech zmarły trzy osoby zarażone tą bakterią.
W związku z tym, że liczba zachorowań w Niemczech rośnie lawinowo, inspektorzy sanitarni w całej Polsce otrzymali polecenie, by sprawę monitorować - podkreśliła Opiela. Wszyscy państwowi powiatowi inspektorzy sanitarni w województwie zachodniopomorskim zostali powiadomieni o problemie i mają poinformować wszystkich lekarzy rodzinnych, którzy mogą spotkać się z takimi zachorowaniami w swoim rejonie.
Po zatruciu skażonymi warzywami w Niemczech zmarły już trzy osoby. Największą liczbę zachorowań notuje się w północnych Niemczech. Badania wykazały, że większość chorych spożywała surowe sałaty, pomidory i ogórki. Mogły być one zanieczyszczone fekaliami ludzi albo zwierząt.
Zastępca głównego inspektora sanitarnego zapewnił, że w Polsce nie ma zagrożenia zatruciami pokarmowymi powiązanymi z zatruciami w Niemczech. Sanepid przypomina jednocześnie, by bardzo dokładnie myć warzywa lub poddawać je obróbce termicznej.
Komisja Europejska: ciężkie zatrucia w pięciu krajach
W pięciu unijnych krajach stwierdzono przypadki ciężkiego zatrucia pokarmowego, wywołanego przez bakterię coli - poinformowała Komisja Europejska. Wybuch epidemii nastąpił w Niemczech, gdzie - według danych Brukseli - zmarły co najmniej dwie osoby, a 214 zachorowało.
Pozostałe przypadki zachorowań odnotowano w Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii i Holandii. Są to przede wszystkim obywatele Niemiec, albo mieszkańcy tych czterech krajów, którzy odwiedzali w ostatnich dniach głównie okolice Hamburga, bo tam wykryto najwięcej przypadków.
Bruksela zaleca Europejczykom, którzy wrócili właśnie z Niemiec, by po wystąpieniu symptomów takich jak biegunka z krwią, natychmiast zgłosili się do lekarza.
Tymczasem władze w Berlinie poinformowały Komisję Europejską, że wykryły jedno z możliwych źródeł zarażenia bakterią coli - są to organiczne ogórki z dwóch regionów w Hiszpanii - Almeria i Malaga.
Hiszpańskie władze próbują ustalić, o które dokładnie uprawy chodzi. Natomiast niemieckie służby sanitarno-epidemiologiczne starają się wykryć źródło zarażenia w kraju. Poza tym sprawdzane są także ogórki z Holandii, sprzedawane w Niemczech, które mogą również być jednym ze źródeł zakażenia.