Pokłócą się o kobiety? - PiS mocno podzielone
Prawo i Sprawiedliwość rozważa poparcie ustawy parytetowej - ustalił portal tvp.info. - W sprawie parytetów PiS jest mocno podzielony. Ja coraz bardziej jestem skłonna je poprzeć - potwierdza Grażyna Gęsicka, szefowa klubu PiS. Dodaje, że "być może taki ułomny mechanizm pomagający kobietom jest lepszy, niż żaden". - O ile pamiętam, to pierwsza kobieta stojąca na czele klubu parlamentarnego w Polsce - mówił prezes PiS na początku stycznia, gdy przestał być szefem klubu.
09.02.2010 | aktual.: 09.02.2010 15:55
Jak przypomina tvp.info, wcześniej większość polityków PiS ostro krytykowała projekt ustawy parytetowej, który w ramach obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej złożyły do laski marszałkowskiej środowiska kobiece.
Posłowie PiS, który bliski jest ten pomysł, ujawnili się dopiero, gdy wstępne poparcie dla inicjatywy zgłosił prezydent Lech Kaczyński.
- Po tym, jak Grażyna Gęsicka została pierwszą w historii sejmu kobietą stojącą na czele klubu parlamentarnego, poparcie dla parytetów pomogłoby nam się otworzyć na elektorat mniej konserwatywny - tłumaczy dylemat swego klubu jeden z polityków PiS. Jak dowiedział się portal tvp.info, sprawa poparcia dla ustawy parytetowej może stanąć już dziś na posiedzeniu klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Sprawę omówimy na wtorkowym posiedzeniu klubu - potwierdza w rozmowie z tvp.info Grażyna Gęsicka. - Już teraz jednak widać, że w sprawie parytetów PiS jest mocno podzielony. Mamy sporo przeciwników, ale jest też grono zwolenników. Należą do nich tacy posłowie jak Joanna Kluzik-Rostkowska, Beata Kempa, Marek Kuchciński, Mariusz Kamiński czy Adam Hofman - tłumaczy szefowa klubu PO.
Co o parytetach sądzi sama Gęsicka? - Początkowo byłam sceptyczna - wyjaśnia. - Jestem zwolenniczką udziału kobiet w polityce, ale parytet wydaje mi się narzędziem prymitywnym i sztucznym. Ale jestem otwarta na dyskusję. Podtrzymując wszystkie wcześniejsze zastrzeżenia wobec parytetów, coraz bardziej jestem skłonna je poprzeć. Być może taki ułomny, prymitywny mechanizm pomagający kobietom jest lepszy, niż żaden - dodaje.
Gdyby "konserwatywny" PiS poparł ustawę parytetową, postawiłby w trudnej sytuacji Platformę Obywatelską. Jak wynika bowiem ze wstępnych deklaracji posłów, w partii Donalda Tuska większość parlamentarzystów jest przeciw temu rozwiązaniu. Jednak sam premier wstępnie zapowiedział, że będzie popierał jakąś formę promocji kobiet na listach wyborczych.