Kiedy w połowie czerwca TNS Polska przeprowadził sondaż jeszcze przed wybuchem afery, partia Kaczyńskiego mogła liczyć na 36 proc. poparcia, PO na 28 proc., z kolei partia Janusza Korwin-Mikkego na 4 proc.
Do parlamentu weszłyby jeszcze Sojusz Lewicy Demokratycznej (8 proc.) i Polskie Stronnictwo Ludowe (5 proc.).
Sondaż przeprowadzono 23 czerwca już po wybuchu tzw. afery podsłuchowej.
Tuż pod wyborczym progiem znalazł się Twój Ruch (4 proc.). Zarówno Polska Razem, jak i Solidarna Polska mają 2 proc. poparcia. 13 proc. ankietowanych nie wie na jaką partię głosować.
Po kwietniowym spadku notowań poparcie dla PiS Jarosława Kaczyńskiego wzrasta. Od maja traci natomiast PO Donalda Tuska. SLD Leszka Millera od początku roku balansuje w przedziale 8-12 proc.
W ostatnich sześciu miesiącach na granicy progu wyborczego utrzymuje się PSL Janusza Piechocińskiego. Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego od marca notuje regularny marsz w górę.
Twój Ruch Janusza Palikota od lutego pogorszył notowania i ma problem z przebiciem się ponad próg wyborczy.
Poparcie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i Polski Razem Jarosława Gowina od początku roku oscyluje wokół 2 proc.
Ile mandatów dla partii?
W sejmie – wg sondażu – politycy PiS otrzymaliby 198 mandatów, PO przypadłoby 151 a Kongresowi Nowej Prawicy – 49. W sejmowych ławach zasiadłoby 41 posłów SLD a z PSL zaledwie 21.
Badanie preferencji partyjnych Polaków zrealizowano 23 czerwca na próbie 1000 osób metodą telefoniczną.
Źródło: "Wiadomości" TVP1
