PiS chce znieść prawo do odmowy mandatu. Partia Gowina przeciwko. "Istnieją wątpliwości prawne"
"Porozumienie sprzeciwia się planom zakładającym zniesienie możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego. Istnieją wątpliwości dotyczące zgodności proponowanych przez rząd zmian z polskim porządkiem prawnym" - napisała na swoim Twitterze partia Jarosława Gowina.
10.01.2021 12:53
Porozumienie Jarosława Gowina sprzeciwia się projektowi klubu PiS zakładającemu zniesienie możliwości odmowy mandatu. Koalicjant PiS, partia wicepremiera i ministra rozwoju twierdzi wprost: to naruszenie wolności obywatelskich.
"Porozumienie, jako środowisko wolnościowe i proobywatelskie, sprzeciwia się planom zakładającym zniesienie możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego" - napisała w niedzielę na Twitterze Partia Jarosława Gowina. Gowin podkreślił, że istnieją wątpliwości dotyczące zgodności proponowanych przez rząd zmian z polskim porządkiem prawnym.
Rzeczniczka Porozumienia Jarosława Gowina i posłanka klubu PiS Magdalena Sroka mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską, że propozycja zniesienia odmowy przyjęcia mandatu nie była konsultowana z Porozumieniem. - Przesłaliśmy do naszego zespołu prawnego tekst nowelizacji z prośbą o opinię, ale mamy pewne obawy, czy nie narusza to podstawowych praw obywatelskich - mówiła nam Magdalena Sroka.
A zastępca rzecznika Porozumienia, Jan Strzeżek, dodawał: - Jesteśmy stanowczo przeciwni temu projektowi. Jako Porozumienie jesteśmy partią wolnościową, proobywatelską. Chcemy, żeby państwo polskie było silne, ale musimy mieć pewność, że żaden przyjęty przez Sejm akt prawny nie ogranicza swobód Polaków.
Zniesienie prawa do odmowy mandatu. "Krok w stronę państwa policyjnego"
Przypomnijmy: do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji kodeksu postępowania w sprawach dotyczących wykroczeń. Pomysł grupy posłów PiS zakłada m.in. propozycję zniesienia możliwości odmowy mandatu. Jeśli projekt wejdzie w życie, mandat będzie trzeba przyjąć, a dopiero później, jeśli się z jego nałożeniem nie zgodzimy, można go będzie zaskarżyć do sądu.
Oznacza to, że projekt PiS i Solidarnej Polski zmieniłby zasady zaskarżania mandatów karnych.
"Propozycje zawarte w projekcie odnoszą się do dwóch zasadniczych kwestii: nakładania kar wolnościowych za wykroczenia przez referendarzy sądowych oraz zaskarżania mandatów karnych" - podkreślono w uzasadnieniu.
Przy zapisach o mandatach karnych autorzy projektu zaznaczyli, że "w konsekwencji proponowanych regulacji, w szczególności przerzucenia ciężaru procesowego zaskarżenia mandatu na ukaranego, należałoby się spodziewać znacznego zmniejszenia wpływu spraw o wykroczenia do sądu". A funkcjonariusze "zostaliby odciążeni od składania dużej liczby wniosków o ukaranie, na rzecz przekazania do sądu materiałów sprawy".
Propozycja zniesienia prawa do odmowy mandatu wzbudziła kontrowersje.
- Ten projekt jest realnym krokiem w stronę państwa policyjnego - mówi kilka dni temu Wirtualnej Polsce Mikołaj Małecki, doktor habilitowany w Katedrze Prawa Karnego UJ, autor strony Dogmaty Karnisty.
I dodawał: - To policjant będzie wymierzał sprawiedliwość. To funkcjonariusz będzie pierwszą osobą, która rozstrzyga o tym, jak ma wyglądać odpowiedzialność karna obywatela za dany czyn. A policjant ma tylko zebrać dowody, a karę ma wymierzyć sąd.