Piotr Serafin: adresatem listu ws. budżetu jest Komisja Europejska
Adresatem listu ws. zmniejszenia budżetu jest Komisja Europejska, zresztą świadczą o tym także jej reakcje, pierwszy skomentował tą deklarację, czy pogłoski o tej deklaracji przewodniczący komisji Romano Prodi - uważa Piotr Serafin z Departamentu Analiz Ekonomicznych i Społecznych UKIE, gość radia TOK FM.
16.12.2003 | aktual.: 16.12.2003 12:57
[
- Piotr Serafin (2,76 MB) ]( http://i.wp.pl/a/f/mp3/1386/serafin1.mp3 )
Rafał Ziemkiewicz: Panie dyrektorze gruchnęła taka wiadomość wszyscy dzisiaj widzimy w gazetach, że 6 państw tych akurat, które w Unii są płatnikami brutto, czyli wpłacają więcej do unijnej kasy niż wyciągają z niej zaapelowało do Komisji Europejskiej, aby zmniejszyła budżet Unii Europejskiej, a skądinąd wiemy, że od stycznia zaczynają się negocjacje na temat budżetu na lata 2007-2013, że to będą bardzo trudne negocjacje, a do tego wszystkiego doszła jeszcze wiadomość taka, że te państwa domagają się, aby budżet nie był większy niż 1% łącznie liczonego dochodu narodowego wszystkich krajów Unii Europejskiej, a dotąd limit tego budżetu to było 1,24, czyli chodzi o zmniejszenie o jedną czwartą budżetu, który i tak wydaje się strasznie mały tak naprawdę, 1% sądzę, że to wszystkich, którzy nigdy przedtem się tym nie interesowali może zaskoczyć, że tak mało w gruncie rzeczy jest pieniędzy w budżecie europejskim. To na co ten budżet jest przeznaczany skoro jest taki mały?
Piotr Serafin: Jedna uwaga na początek, rzeczywiście limit wydatków wynosi 1,24, ale w praktyce w ostatnich latach ten budżet tego limitu nie osiągał.
Rafał Ziemkiewicz: Był mniejszy?
Piotr Serafin: Był znacznie mniejszy. Wynosił zaledwie nieco powyżej 1% PKB Unii Europejskiej; 1,05-1,10.
Rafał Ziemkiewicz: Jeszcze dodam gwoli ciekawości, że nie przewiduje ten budżet deficytu budżetowego i to jest ciekawa rzecz, chyba najbardziej mi to się podoba w Unii Europejskiej z tych rzeczy o których dzisiaj mówimy. Natomiast skoro jak Pan mówi w praktyce było to 1,05, a apel jest o zmniejszenie do 1, to czy przypadkiem nie jest jakaś kaczka dziennikarska, tworzenie faktu prasowego, czy krótko mówiąc coś, co ma charakter czysto politycznego apelu i tak naprawdę merytorycznie nic z tego nie wynika?
Piotr Serafin: Myślę, że ma to dosyć ścisły związek z informacjami, które dotyczą przebiegu prac w Komisji Europejskiej nad budżetem po roku 2006, otóż i te państwa, które są dzisiaj płatnikami netto i wszyscy, którzy obserwują prace Komisji odnoszą wrażenie, że Komisja zamierza zaproponować budżet znacznie większy po roku 2006 i to jest jak sądzę powód niepokoju tych płatników netto, czyli tych państw, które miałyby i zazwyczaj dopłacały do tego budżetu i tak byłoby też również po roku 2006.
Rafał Ziemkiewicz: Czyli nie zemsta za Niceę jak niektóre gazety sugerują nie jest to dalszy ciąg przepychanek wokół konstytucji, podziału władz, tylko sprawa zupełnie jedna od drugiego niezależna.
Piotr Serafin: Mnie się zdaje, że adresatem tego apelu jest Komisja Europejska, zresztą świadczą o tym także jej reakcje, pierwszy skomentował tą deklarację, czy pogłoski o tej deklaracji przewodniczący komisji Romano Prodi...
Rafał Ziemkiewicz: Bardzo charakterystycznie, przepraszam, że wpadam panu w słowo, powiedział, że nie jest cudotwórcą i nie jest w stanie zlepić budżetu na takim poziomie jak oczekuje sześć państw sygnatariuszy apelu, z drugiej strony z tego co pan powiedział wynika, że on właśnie na takim poziomie ten budżet przez wiele lat kroił, więc co się stało takiego, że teraz wymagałoby to cudu?
Piotr Serafin: Po pierwsze następuje rozszerzenie Unii Europejskiej. W wymiarze finansowym pełne efekty rozszerzenia będziemy widzieli tak naprawdę dopiero od roku 2007, kiedy na przykład, gdy idzie o politykę spójności transfery do nowych państw członkowskich powinny zdecydowanie wzrosnąć. To jest punkt pierwszy. Punkt drugi jest taki, że równocześnie wzrastają oczekiwania wobec Unii Europejskiej. Chce się by Unia Europejska coraz więcej wydawała na nowe technologie, na badania i rozwój. By Unia Europejska wydawała więcej na transeuropejskie sieci infrastrukturalne, i na cały szereg innych celów. I Komisja znajduje się pod presją, z jednej strony oczekiwań, tych, którzy chcieliby jak najwięcej, jak najwięcej poprzez budżet Unii Europejskiej środków wydatkować, redystrybuować. A z drugiej strony pod presją płatników netto, którzy jak rozumiem zdecydowali się dać wyraz tej presji przyjmując wspólną deklarację.