Pijani Polacy zaatakowali izraelską wycieczkę? Jest odpowiedź warszawskiej policji
W izraelskich mediach pojawiła się informacja, że dwóch pijanych Polaków zaatakowało zagranicznych uczniów w centrum Warszawy. Jeden z nich miał zostać postrzelony przez ochroniarza. Głos w tej sprawie zabrała stołeczna policja, która zaprzecza, że taki incydent miał miejsce.
Jak wynika z informacji portalu, jeden z nich wyciągnął nóż i zaczął grozić ochroniarzowi, który strzelił w kierunku mężczyzny. "Jego stan nie jest na razie znany" - podaje "The Times of Izrael".
Informacja wywołała niemałe kontrowersje w sieci. Jonny Daniels, prezes fundacji From the Depths opublikował na Twitterze zdjęcia domniemanego sprawcę i jego ofiarę, dodając, że jest "bombardowany" doniesieniami o ataku na grupę izraelskich studentów.
"Właśnie rozmawiałem z warszawską policją, która na razie powiedziała mi, że nie wiedzą o tym incydencie. Fake news?" - pyta Daniels.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Tymczasem do sprawy odniosła się stołeczna policja. "Nie było żadnego postrzału. Nikt nie próbował dostać się do żadnego autokaru" - czytamy na Twitterze. Funkcjonariusze podkreślają, że "z dotychczasowych ustaleń i informacji przekazanych przez wspominanego w tekście ochroniarza nie ma żadnych związków z antysemityzmem, ani nacjonalizmem".
Wiadomo jedynie, że nietrzeźwy mężczyzna, który uczestniczył w zdarzeniu, trafił do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. Jednak policjanci podkreślają, że w tym miejscu nie było żadnej zagranicznej wycieczki studenckiej ani innych cudzoziemców.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl