Trwa ładowanie...
13-07-2007 15:25

Pielęgniarki w niedzielę zlikwidują "białe miasteczko"

W niedzielę o godz. 17 zlikwidowane zostanie "białe miasteczko" przed kancelarią premiera - zapowiedziała szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias. Na 19 września zapowiadają wielką manifestację w Warszawie. Pielęgniarki protestujące przed kancelarią zapowiadają, że "walka trwa nadal" a "białe miasteczko" przed siedzibą szefa rządu może ponownie stanąć we wrześniu. Na 19 września zapowiadają wielką manifestację w Warszawie.

Pielęgniarki w niedzielę zlikwidują "białe miasteczko"Źródło: PAP
d3k24km
d3k24km

Pikieta siedziby szefa rządu trwa od 19 czerwca. W tym czasie pielęgniarki prowadziły także głodówkę.

Chcemy pożegnać się godnie. Chcemy pozostawić po sobie porządek, posadzić trawę - powiedziała Gardias. Dodała, że pielęgniarki zrobią to "nie dla rządu, ale dlatego, że szanują to miejsce, które zajęły".

Przykro nam, że walka o podwyżki jeszcze nie została skończona - zaznaczyła Gardias.

Teraz związkowe organizacje zakładowe podejmą decyzję o formie dalszego protestu. Chcieliśmy od samego początku, by te sprawy załatwić tu i nie szkodzić pacjentowi - myśmy nie odeszły od łóżek - nadal pracujemy - podkreśliła Gardias, lecz - jak dodała - "rząd nam nie daje wyboru".

d3k24km

Gardias przyznała jednocześnie, że forma protestu w "białym miasteczku" nie odniosła spodziewanego skutku, dodała jednak, że pielęgniarki nie czują się "przegrane". Walka się dopiero zaczęła i na prawdziwe efekty jeszcze poczekamy - podkreśliła.

Pytana, czy miasteczka nie należało zlikwidować wcześniej, zaprzeczyła, argumentując, że trwały negocjacje i pielęgniarki czekały na jeszcze jedną ofertę ze strony rządowej. Nie doczekaliśmy się. Jeżeli strona rządowa wyjeżdża na urlop, no to wszystkiego najlepszego, niech się dobrze bawią, a bałagan jest w Polsce - powiedziała Gardias.

Przyjęliśmy decyzję pielęgniarek o likwidacji "białego miasteczka" z ulgą, bo było nam szkoda osób koczujących przed kancelarią premiera - powiedział rzecznik resortu zdrowia Paweł Trzciński.

Dodał, że z wieloma zarzutami, jakie padły podczas konferencji prasowej pielęgniarek, trudno jest się zgodzić. Odebraliśmy wystąpienie przewodniczącej związku pielęgniarek pani Doroty Gardias jako polityczne - powiedział Trzciński.

d3k24km

Według niego, celem protestu pielęgniarek nie jest wcale zmiana systemu, do czego chcą przekonać przedstawicieli związku, ale uzyskanie podwyżek płac. Zaznaczył jednak, że resort zaprasza pielęgniarki do rozmów o systemie ochrony zdrowia i jego naprawy.

Ogłoszeniu decyzji o likwidacji miasteczka namiotowego towarzyszył płacz i wzruszenie, ale także oklaski. Kochane, wytrzymałyście prawie miesiąc, pokazałyście klasę i godność, ale my się nie poddajemy, walczymy dalej. Wrócimy tu 19 września! - mówiła do pielęgniarek Dorota Gardias.

Siostry ze łzami w oczach zapewniały, że koniec "białego miasteczka" nie jest ich porażką i kapitulacją. Jak mówiły, chociaż są w stanie nadal protestować przed kancelarią premiera, to akceptują decyzję zarządu związku.

d3k24km

Likwidacja miasteczka absolutnie nie jest naszą kapitulacją. Przez prawie miesiąc pokazałyśmy, że potrafimy walczyć o nasze prawa. Udowodniłyśmy, że mamy swoją godność i należy się nam szacunek. Jeżeli rząd będzie nadal nas lekceważył to białe miasteczko stanie przed kancelarią znowu już we wrześniu - powiedziała Krystyna Ciemniak z zarządu krajowego OZZPiP.

Rzeczniczka OZZPiP Ewa Obuchowska zapowiedziała, że 19 września ma się odbyć kilkudziesięciotysięczna manifestacja central związkowych w Warszawie. Dodała, że będzie to odpowiedź na niezrealizowanie postulatów środowisk medycznych, przedstawionych podczas manifestacji 19 czerwca. Szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz powiedział, że związki dają rządowi 60 dni na przygotowanie projektów ustaw dotyczących m.in. podwyżek i emerytur pomostowych.

Do likwidacji "białego miasteczka" wezwał pielęgniarki komitet protestacyjno-strajkowy Forum Związków Zawodowych, w którym zrzeszony jest OZZPiP.

d3k24km

Wiceprzewodniczący FZZ Zygmunt Mierzejewski powiedział, że żądania pielęgniarek nie zostały spełnione, a rząd pozorował negocjacje. Determinacja strony związkowej jest olbrzymia. Bronimy bowiem praw i godności pracowniczej. Najwyższy czas, by rząd to zrozumiał i zmienił swoją politykę i retorykę - podkreślił. Dodał, że porozumienie może być wypracowane tylko na drodze dialogu.

FZZ wezwało stronę rządową do potwierdzenia ustaleń dotyczących ustawy o 30% podwyżkach, określenia niedoszacowania w ochronie zdrowia. Zażądał, by do czasu wznowienia prac w parlamencie zostały przygotowane propozycje dotyczące podniesienia płac dla pielęgniarek i położnych oraz personelu medycznego jeszcze w tym roku kalendarzowym.

d3k24km
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k24km
Więcej tematów