Petru: ta koalicja trzeszczy. "Trzeba było robić prawybory"
Moim zdaniem trzeba było trochę inaczej to zrobić. Proponowałem rozwiązanie, które polegało na wspólnych kandydatach na prezydentów miast - powiedział Ryszard Petru z Nowoczesnej, oceniając szanse koalicji z PO w wyborach samorządowych.
12.03.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:56
- Jestem osobą polityczną, posłem i przejmuję się losami naszego kraju. Uważam, że to jest sposób, żeby państwo było biedniejsze - mówił w Radiu Zet Ryszard Petru, pytany o serię niedzielnych tweetów, w których krytykował wprowadzenie zakazu. - Jeśli chcę coś kupić w niedzielę, to nie widzę powodu, żeby PiS mi to ograniczał - powiedział. Jego zdaniem PiS nie powinien narzucać swoich poglądów wszystkim Polakom.
Przypomniał, że Nowoczesna proponowała zmiany w Kodeksie pracy, które zakładały dwie wolne niedziele od pracy dla każdego. - Tym sposobem nie ograniczalibyśmy wolności obywatelskiej - mówił.
- Na pewno to zostanie odkręcone. Przyszły rząd, bez PiS-u, odkręci i we wszystkie niedziele będzie można handlować normalnie. Teraz dużą część wysiłku intelektualnego Polacy, przedsiębiorcy muszą spędzać na to jak ominąć przepis zgodnie z prawem” - stwierdził założyciel, a obecnie członek zarządu Nowoczesnej.
"Trzeba było robić prawybory"
Petru pytany był także o szanse koalicji Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej w jesiennych wyborach samorządowych. - Ze złej strony zabrano się do tej koalicji. Kluczową kwestią, która najbardziej będzie Polaków zajmowała, są kandydaci na prezydentów, burmistrzów. Ta koalicja trzeszczy. Apeluję do obu partii, żeby próbowały znaleźć wspólne rozwiązanie - mówił w Radiu Zet były lider Nowoczesnej.
Dodał, że koalicja PO i Nowoczesnej powinna zrobić wszystko, aby mieć wspólnych kandydatów. - Jeśli nie mogą się dogadać, trzeba było robić prawybory, bo wiadomo było, że tak będzie. Ostatnio w Szczecinku w Zachodniopomorskiem Platforma wystawiła kandydata, nie informując partnera. Nic dziwnego, że to nie przekonuje Polaków - powiedział Petru.
- Trzeba pokazywać, że się dogadujemy. Apeluję o to do obu partii - mówił, zaznaczając, że zakłada też przegraną Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Sądzę, że będzie klęska PSL-u. Nie wiem, dlaczego oni uważają, że powtórzą wyniki z poprzednich wyborów, kiedy ich kandydaci znaleźli się na pierwszej stronie książeczki do głosowania - stwierdził gość Konrada Piaseckiego.
"Będę walczył"
Petru mówił też, że "nie ma dosyć Nowoczesnej". - Walczę o Nowoczesną i niepokoi mnie tendencja, którą widzę. Trzeba wrócić do źródeł, do przedsiębiorczości, do tego, że my byliśmy partią przeciwną zakazowi handlu w niedziele. Uważam, że wokół tego trzeba zrobić dużą sprawę - mówił.
- Stworzyłem tę partię i będę o nią walczył tak długo, jak będę w nią wierzył. Nowoczesna ma problem sondażowy. Niepokoję się tą tendencją i będę się starał pomóc Nowoczesnej, żeby wyszła na prostą w górę, a nie w dół - dodał.