Petro Poroszenko: armia straciła ponad 60 proc. sprzętu
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że bez uchwalenia przez ukraiński parlament ustaw o specjalnym statusie Donbasu i bez uwolnienia separatystów od odpowiedzialności karnej, jego kraj mógłby zostać oskarżony o zerwanie procesu pokojowego. Poroszenko przyznał także, że w konflikcie na wschodzie kraju siły zbrojne Ukrainy straciły do 65 proc. swego sprzętu.
21.09.2014 | aktual.: 21.09.2014 20:55
Ustawy te (o statusie Donbasu - przyp.) złagodziły konflikt - powiedział szef państwa w wywiadzie dla stacji telewizyjnych.
- Jednym ze scenariuszy, który można było rozpatrywać, jeśli te ustawy nie zostałyby przyjęte, mogło być zrzucenie na Ukrainę odpowiedzialności za zerwanie procesu pokojowego - podkreślił. - Rozwiązałoby to ręce tym, którzy liczyli, że rozejm zostanie zerwany, by oskarżyć stronę ukraińską i pozbawić ją poparcia międzynarodowego - zaznaczył Poroszenko.
Strefa buforowa
Prezydent Ukrainy oświadczył także, że opanowane przez separatystów rejony na wschodzie kraju zostaną oddzielone od pozostałego terytorium państwa ukraińskiego specjalną strefą, która będzie kontrolowana przez Straż Graniczną.
- Oprócz budowy linii obrony wzdłuż granicy administracyjnej (wokół tych rejonów) zostanie wyznaczona strefa, w której będą pracowały służby graniczne. Obecnie w tym celu przygotowywane jest zabezpieczenie techniczne oraz prawne - powiedział prezydent.
Stracony sprzęt i rozmowy pokojowe
- Teraz już mogę o tym powiedzieć: sprzęt, który znajdował się na pierwszej linii, został zniszczony w 60-65 procentach. Nie było czym się bronić. Teraz już jest - powiedział Poroszenko.
Poroszenko opowiedział się za rozmowami o uregulowaniu sytuacji w jego kraju z udziałem nie tylko Rosji, Francji i Niemiec, ale także Stanów Zjednoczonych.
Poroszenko ocenił, że sytuacja na Ukrainie nie jest wyłącznie problemem władz w Kijowie. Oświadczył także, że zawieszenie broni, które od 5 września obowiązuje na wschodzie kraju, jest wynikiem jego rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
- Mieliśmy (z Putinem) dwie bardzo długie rozmowy, mieliśmy bardzo długą rozmowę w Mińsku. Bez tych rozmów nie byłoby tego procesu, który mamy dzisiaj - powiedział Poroszenko w wywiadzie telewizyjnym.