Parlament Ukrainy nie poparł referendum w sprawie jedności państwa
Parlament Ukrainy nie poparł rządowej inicjatywy przeprowadzenia 25 maja, w dniu wyborów prezydenckich, referendum w sprawie jedności państwa i decentralizacji władzy. Większość deputowanych uznała, że referendum "nie może odbywać się pod lufami karabinów".
06.05.2014 | aktual.: 06.05.2014 16:03
Głosowanie nad referendum odbyło się podczas zamkniętego dla prasy posiedzenia Rady Najwyższej (parlamentu), na którym wysłuchano raportu resortów siłowych na temat operacji antyterrorystycznej przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju.
W posiedzeniu nie uczestniczyli posłowie Komunistycznej Partii Ukrainy. Wyproszono ich z sali posiedzeń w związku - jak poinformowali posłowie większości rządzącej - z "separatystycznymi wypowiedziami" jej lidera Petra Symonenki. Po głosowaniu nad usunięciem komunistów z obrad salę opuścili także - na znak protestu przeciwko takim działaniom - deputowani Partii Regionów obalonego w lutym prezydenta Wiktora Janukowycza.
Poseł partii Batkiwszczyna Andrij Senczenko wyjaśnił dziennikarzom w kuluarach parlamentu, że idea referendum nie została poparta, ponieważ nie może ono być przeprowadzone w obecnych warunkach.
- Inicjatywa rządu w sprawie referendum nie uzyskała wystarczającego poparcia. Otrzymała niewiele ponad 150 głosów (w 450-osobowym parlamencie). Głównym argumentem przeciwko referendum było to, że należy je przeprowadzać tylko wówczas, gdy istnieje pewność, że ludzie nie będą głosowali pod lufami karabinów - oświadczył.
Senczenko podkreślił, że ideę referendum popierają praktycznie wszystkie frakcje parlamentarne, jednak - jak powiedział - "sprawa ta może powrócić pod głosowanie tylko wówczas, gdy zostanie złożona broń oraz będą rozwiązane bandyckie ugrupowania na wschodzie kraju".
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył w ubiegłym tygodniu, że "sondaż ogólnonarodowy", który mógłby odbyć się 25 maja, będzie dotyczył "kwestii, które najbardziej niepokoją dziś społeczeństwo: problemów jedności państwa i jego niepodzielności terytorialnej oraz decentralizacji władzy".
Na niedzielę, 11 maja, własne referendum we wschodnich regionach Ukrainy zapowiadają prorosyjscy separatyści. Twierdzą oni, że będzie to głosowanie nad niepodległością obwodów donieckiego i ługańskiego, w wyniku którego mogą się one przyłączyć do Rosji.