Papież Franciszek w drodze do Korei Południowej
Z przesłaniem pojednania zmierza dziś na Półwysep Koreański papież Franciszek. Jest to pierwsza papieska wizyta w tej części świata od ćwierćwiecza. Jednocześnie nie ma możliwości przyjazdu do Chin. Zwyczajowo głowa kościoła katolickiego wysyła specjalne depesze do przywódców państw, nad terytorium których znajduje się papieski samolot. Te jednak nigdy nie budziły tak sporego zainteresowania, jak teraz.
Podczas pielgrzymki Franciszek będzie modlił się za dzieci zabite podczas aborcji. Ma również spotkać się z rodzinami, które straciły swoich bliskich w katastrofie koreańskiego promu w kwietniu ubiegłego roku. Wówczas zginęło 300 osób.
Hasłem wizyty są słowa zaczerpnięte z Księgi Izajasza (60, 1): "Powstań, świeć!". W specjalnym nagraniu video przygotowanym na tę pielgrzymkę, a emitowanym przez koreańskie media papież mówi: "Przybędę do młodych i starych w radości Ewangelii".
Ważną intencją wizyty będzie dążenie do pokoju i pojednania między Koreą Południową i Koreą Północną. Oba kraje są podzielone strefą buforową od zawieszenia Wojny Koreańskiej w 1953 roku. Konflikt do tej pory nie został zakończony.
Prócz Filipin - katolicy w państwach azjatyckich stanowią mniejszość. Jednak podczas gdy liczba powołań w Europie zmniejsza się, do stanu duchownego dołącza coraz więcej Azjatów.
Szczególną sytuację obserwuje się w Korei Południowej, gdzie w ciągu półwiecza liczba katolików z 1% społeczeństwa urosła do 10%. Lokalny kościół szacuje, że co roku chrzest przyjmuje 100 000 Koreańczyków.
Głównym powodem wizyty papieża Franciszka w Korei Południowej jest udział w azjatyckiej wersji Światowych Dni Młodzieży. Do Seulu przyjechali młodzi katolicy z 23 państw azjatyckich.
Papież będzie też przewodniczył mszy świętej w intencji pojednania na Półwyspie Koreańskim. Oczekuje się, że papież Franciszek wygłosi też specjalne przesłanie do mieszkańców Korei Północnej. Żaden z nich, pomimo starań Watykanu i Seulu, najprawdopodobniej nie przyjedzie na mszę do Korei Południowej.
Oficjalnie Stolica Apostolska nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Chinami. Nuncjusz apostolski urzęduje na Tajwanie. Władze Chin nie uznają bowiem zwierzchnictwa papieża nad chińskimi katolikami, zrzeszonymi w podporządkowanym komunistycznej partii tzw. kościele patriotycznym. Na razie nie wiadomo, co znajdzie się w depeszy do Xi Jinpinga, ale znawcy tematu twierdzą, że prawdziwym cudem będziejeśli chiński prezydent papieżowi odpisze.