Otwarty konflikt dyplomatyczny hiszpańsko-marokański
Do otwartego konfliktu dyplomatycznego między
Hiszpanią i Marokiem doszło w związku z rozpoczynającą się w
poniedziałek dwudniową wizytą króla Hiszpanii, Juana Carlosa i
królowej Sofii w autonomicznych enklawach hiszpańskich na północy
Afryki, Ceucie i Melilli.
04.11.2007 | aktual.: 04.11.2007 14:11
Maroko uznaje Ceutę i Melillę za "okupowane" części swojego terytorium.
W sobotę parlamentarzyści marokańscy wezwali w oficjalnym komunikacie do protestów przed ambasadą Hiszpanii w dniu wizyty królewskiej. Wcześniej Komisja Zagraniczna Parlamentu w Rabacie uchwaliła deklarację, w której "stanowczo" odrzuciła wizytę i wezwała rząd do "zrewidowania stosunków marokańsko-hiszpańskich" oraz do podjęcia "środków, adekwatnych do niezadowolenia narodu marokańskiego w związku z tą godną pożałowania i pod każdym względem niestosowną wizytą".
W deklaracji mówi się o "prowokacji (Hiszpanii) wobec całego narodu marokańskiego" i o "sprzeniewierzeniu się duchowi traktatu o przyjaźni między obu krajami", podpisanym w 1991 roku.
"A dlaczego nie drugi Zielony Marsz, tym razem o Ceutę i Melillę?" - zapytał wpływowy deputowany, Abdelila Benkira czyniąc aluzję do zajęcia przez Maroko dawnej kolonii hiszpańskiej, Sahary Zachodniej, w 1975 roku. Hiszpania zrzekła się wtedy praw do tych terytoriów.
W piątek król Maroka, Mohamed VI wezwał na "bezterminowe" konsultacje swojego ambasadora w Hiszpanii, co w języku dyplomatycznym może oznaczać odwołanie. Rzecznik rządu marokańskiego poinformował, że "na razie nie będzie żadnego spotkania na wysokim szczeblu między obu krajami".
Tymczasem Madryt usiłuje załagodzić sytuację, zapewniając o "normalności" wizyty królewskiej w Ceucie i Melilli, pierwszej od 1975 roku, oraz mówiąc o "doskonałych stosunkach hiszpańsko- marokańskich". Minister obrony Hiszpanii, Jose Antonio Alonso oświadczył w sobotę, że wizyta "nie jest skierowana przeciwko nikomu" i zaapelował o spokój. Jednak ponad 700 policjantów skierowano z Hiszpanii kontynentalnej do obu miast w celu zapewnienia bezpieczeństwa podczas pobytu pary królewskiej.
Kilka marokańskich organizacji i partii politycznych zapowiedziało protesty na granicach obu enklaw i przed konsulatami Hiszpanii. Przez Internet wzywa się też do bojkotu produktów hiszpańskich.
Melilla, hiszpańska półenklawa w północno-wschodnim Maroku nad Morzem Śródziemnym, od 1497 roku pod władzą Hiszpanii; wielokrotnie stanowiła obiekt zatargów hiszpańsko-marokańskich. W 1995 roku Melilla zyskała status autonomiczny. Leżąca nad Cieśniną Gibraltarską Ceuta również ma status półenklawy w północnym Maroku. (ap)
Grażyna Opińska