Adwokat Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek przekonuje: "dzisiaj moja klientka jest zupełnie inną osobą". - Zapewne, gdyby mogła, cofnęłaby czas. Jej zachowanie po zdarzeniu to efekt niedojrzałości oraz tego, że nie miała wokół siebie właściwych wzorców - dodaje.
Ludwiczak opowiada, że w celi kobietę dręczyły wyrzuty sumienia oraz gnębiły ją więźniarki.
Z kolei "Super Express" pisze, że Katarzyna W. będzie starała się przekonać sędziów, że nie zabiła swojej córeczki z zimną krwią. We wrześniu sąd skazał W. na 25 lat więzienia. Z tym wyrokiem nie zgadza się prokurator, który chciałby dożywocia dla kobiety.
Nie wykluczone, że sąd skieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia.
_ Źródło: Fakt, Super Express_