Wskazali winnych ws. afery. "Widocznie dostał reprymendę od prezesa"
Nie milknie afera wokół przekazania Polsce niemieckich baterii Patriot. Głos w tej sprawie zabrali byli prezydenci. Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski zgodnie twierdzą, że PiS popełnił błąd odrzucając ofertę rozmieszczenia wyrzutni w Polsce. Wskazali też, kto ich zdaniem powinien za to ponieść odpowiedzialność.
29.11.2022 | aktual.: 29.11.2022 08:08
Początkowo szef MON Mariusz Błaszczak przyznał, że "z satysfakcją" przyjął propozycję Berlina. Później jednak wszystko odwołał i zaproponował, by Niemcy wysłali Patrioty obrońcom Ukrainy. To z kolei było nie do przyjęcia dla strony niemieckiej. Szefowa tamtejszego MON Christine Lambrecht przypomniała, że system Patriot "jest częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO i może działać tylko na terytorium Sojuszu".
- Minister Błaszczak początkowo wyrażał entuzjazm w stosunku do niemieckich Patriotów i słusznie, ale widocznie dostał reprymendę od Jarosława Kaczyńskiego, któremu to psuje koncepcję kampanii wyborczej opartej m.in o budzenie fobii antyniemieckich - ocenił w rozmowie z "Faktem" Bronisław Komorowski.
Jego zdaniem, odrzucenie oferty kraju należącego NATO "to szaleństwo polityczne, lekceważenie sojuszników i stawianie interesów partyjnych ponad bezpieczeństwo Polski".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rosjanie drżą przed zimą? Ekspert o kluczowym elemencie
- Prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych powinien więc zrobić wszystko, by zażegnać kryzys: po pierwsze, doprowadzić do zmiany stanowiska ministra Błaszczaka, a jeśli ten się nie ugnie, to wystąpienia do premiera o odwołanie go ze stanowiska. Po drugie, nie dopuścić do utracenia gwarancji wsparcia Niemiec - dodaje Komorowski.
W zdecydowany sposób sprawę komentuje również Lech Wałęsa. Domaga się też pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które zdecydowały o odrzuceniu oferty Berlina. - Oczywiście, że Polska powinna przyjąć ofertę Niemiec w sprawie Patriotów, ale ci ludzie nie dbają o interes Polski, tylko o interes partyjny - oświadczył były prezydent.
- I tak będą rozliczeni i sądzeni za takie podejście do kraju. Nie wierzę, że prezydent coś zrobi. To się dobrała paczka nie patriotów, tylko ludzi małych interesów. Niech nie żartują z tym wysłaniem rakiet na Ukrainę. Wiedzą, że to jest w tej sytuacji niemożliwe i dlatego też tylko Błaszczak robi unik. Rząd i prezydent popełniają w tej sprawie same błędy - mówi Wałęsa.
Niemieckie rakiety Patriot w Polsce? Burza nad Wisłą
Berlin zaoferował polskim władzom tymczasowe rozmieszczenie na naszym terytorium baterii Patriot po tym, gdy 15 listopada na wieś Przewodów w województwie lubelskim spadła rakieta wystrzelona najprawdopodobniej przez ukraińską armię w kierunku rosyjskiego pocisku.
Wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. W zdarzeniu śmierć poniosło dwóch mężczyzn.
Źródło: Fakt.pl