ŚwiatNowy sposób na "strzyżenie" Polaków

Nowy sposób na "strzyżenie" Polaków

W słonecznej Italii imigrantów traktuje się nie tylko jako kozły ofiarne, na które można zwalić winę za wszystko , co złe - dodatkowo wykorzystuje się ich jeszcze nakładając na nich wyższe opłaty. Socialcard tylko dla Włochów i "polisy etniczne", to przykłady bezwzględnej dyskryminacji.

Nowy sposób na "strzyżenie" Polaków
Źródło zdjęć: © AFP | Gabriel Bouys

Nowy włoski rząd wraca do pomysłu specjalnej karty dla najbiedniejszych zwanej "socialcard", którą kilka lat temu wprowadził premier Silvio Berlusconi. Karta była przeznaczona dla Włochów mających najniższe dochody i przysporzyła premierowi wiele głosów wyborczych. W rzeczywistości, jednak nie miała ona dużego zastosowania i nie dawała jej posiadaczom większych korzyści. Poza tym Berlusconi wykluczył z przywilejów obcokrajowców, aby nie drażnić swoich koalicjantów z ksenofobicznej Ligi Północnej.

Zakupy na koszt państwa

Teraz "socialcard", umożliwiająca dokonywanie zakupów na koszt państwa, ma obejmować także imigrantów z krajów UE - a więc i Polaków - oraz "nie Europejczyków", którzy posiadają kartę stałego pobytu.

Jak to ma działać? Na razie nie wiadomo . Eksperyment społeczny będzie przeprowadzany w 250 urzędach miast i gmin. Na pomoc najbiedniejszym rząd przeznaczył 50 mln euro. Jak i, gdzie otrzymać kartę? Jakie dokumenty należy przedstawić? Ile będzie na niej pieniędzy? Jak nią płacić? Czy wszystkie sklepy będą ją przyjmować? Rząd ma trzy miesiące na przedstawienie tego jak karta będzie działać. Wielu podejrzewa, że szczytna inicjatywa gabinetu Mario Montiego ma na celu - bardziej niż pomoc najbiedniejszym - uniknięcie kary finansowej, jaką Komisja Europejska chciała nałożyć na Włochy za dyskryminację obywateli UE, gdyż świadczenia socjalne dla obywateli wszystkich państw UE powinny być takie same jak dla Włochów.

INPS (włoski ZUS) wyliczył minimalną stawkę, dzięki, której cudzoziemcy pracujący we Włoszech mają prawo do legalnego pobytu na terenie tego kraju. W 2012 roku minimalny roczny dochód musi wynosić 5.577 euro. Każdy obcokrajowiec przebywający w Italii ponad trzy miesiące musi wykazać się minimalnym zarobkiem w wysokości 429 euro miesięcznie (wysokość zasiłku socjalnego). Do rocznego dochodu doliczana jest także trzynasta pensja.

We Włoszech zasiłek socjalny przysługuje osobom starszym, które osiągnęły 65. rok życia, nieuzyskującym minimum socjalnego. Mogą się ubiegać o niego także ponad 65-letni obywatele Unii Europejskiej, którzy mieszkają w tym kraju od przynajmniej dziesięciu lat i mają kartę stałego pobytu. Stawka wyliczona przez INPS służy, jednak do oszacowania zdolności ekonomicznych imigranta, aby mógł on uzyskać dokumenty pobytowe. Obywatel spoza UE, który chce odnowić pozwolenie na pobyt, musi wykazać, że jego dochód to , co najmniej równowartość zasiłku socjalnego. Jeśli chce sprowadzić swoją żonę do Włoch, jego dochód musi wynosić, co najmniej 1,5 razy tyle, co zasiłek - czyli 8365.50 euro.

Odniesienie do zasiłku jest również ważne dla obywateli UE, gdyż, na przykład Polacy, którzy chcą żyć we Włoszech dłużej niż trzy miesiące i nie mają stałej pracy, muszą udowodnić, że posiadają środki na utrzymanie się.

Polisy etniczne

Włoskie Krajowe Biuro przeciwko Dyskryminacji Rasowej (UNAR) nazwało ten fenomen jasno i dobitnie: "polisy etniczne". Jak się okazuje, we Włoszech ponad jedna czwarta firm ubezpieczeniowych oferuje cudzoziemcom - zwłaszcza Polakom i Rumunom - droższe ubezpieczenie samochodowe. Wielu imigrantów skarżyło się w UNAR, że płacą wyższe składki niż Włosi, właśnie z powodu narodowości.

Firmy ubezpieczeniowe tłumaczą się, że droższe polisy dla imigrantów z Polski, czy Rumunii, nie są efektem dyskryminacji rasowej, lecz wynikają z faktu, że obywatele danych krajów mają na swoim koncie więcej wypadków, niż Włosi, czy inni obcokrajowcy.

To tylko stereotypy

Trudno uwierzyć w tłumaczenia ANIA (Konfederacja włoskich ubezpieczycieli), bo ze statystyk wcale nie wynika, aby Polacy powodowali aż tyle wypadków samochodowych na Półwyspie Apenińskim. Powodem może być raczej stereotypowe przekonanie, że Polacy i Rumuni nadużywają alkoholu lub to , że imigranci ze Wschodu są piratami drogowymi (także, to nie jest potwierdzone statystycznie).

- Podnoszenie ceny ubezpieczeń w imię nieistniejących zagrożeń pokazuje raz jeszcze, że jest wiele nieuzasadnionych uprzedzeń w stosunku do imigrantów we Włoszech. Nie tylko traktuje się ich jak kozły ofiarne, na które można zwalić winę za wszystko , co złe - dodatkowo wykorzystuje się ich jeszcze nakładając na nich wyższe opłaty - komentował "polisy etniczne" Filippo Miraglia - ze stowarzyszenia ARCI, zajmującego się walką o niedyskryminację i o równouprawnienie.

Z Rzymu dla polonia.wp.pl
Agnieszka Zakrzewicz

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)