NATO za budową tarczy w Polsce i Czechach
Ministrowie obrony państw NATO potwierdzili swą aprobatę na budowę amerykańskiej
tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach, decydując, że do lutego
2008 roku powstanie ocena wpływu tego projektu na natowski system
ochrony przeciwrakietowej.
14.06.2007 | aktual.: 14.06.2007 15:46
Nie chodzi o to, że NATO daje zgodę czy nie. Po prostu bierzemy amerykański projekt pod rozwagę w pracach nad własną inicjatywą - sprecyzował rzecznik NATO James Aphaturai.
Na posiedzeniu ministrów Sojuszu uzgodniono, że do szczytu NATO w Bukareszcie w lutym 2008 roku ma powstać analiza sprawdzająca wpływ wojskowy i polityczny amerykańskiego systemu, który ma stanowić ochronę przeciw rakietom dalekiego zasięgu, na inicjatywy Sojuszu. NATO ma już własny program w zakresie obrony przeciwrakietowej, ale krótkiego zasięgu. Jego pierwsze elementy mają osiągnąć gotowość operacyjną w 2010 roku.
Dyskusje na temat tarczy antyrakietowej w gronie ministrów obrony państw Sojuszu po południu będą kontynuowane z rosyjskim ministrem Anatolijem Serdiukowem. Podejście NATO jest oparte na zasadzie niepodzielności bezpieczeństwa sojuszników oraz transparencji wobec naszych partnerów, w tym oczywiście Rosji - zapewnił sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer.
Jak powiedział natowski dyplomata w dyskusji ministrów dominowało przekonanie, że z Rosją należy rozmawiać o sprawach dotyczących Sojuszu, ale "nie należy jej dawać prawa do wglądu" (używa się w tym kontekście francuskiego określenia "droit de regard"). Żaden minister NATO nie zasugerował, że USA powinny wstrzymać amerykańskie negocjacje z Polska i Czechami w związku z pojawieniem się rosyjskiej propozycji w sprawie Azerbejdżanu.
7 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował prezydentowi George'owi W. Bushowi rezygnację z zainstalowania w Czechach radaru a w Polsce 10 wyrzutni przechwytujących w zamian za dzielenie z Rosją wspólnego system umieszczonego w Azerbejdżanie.
Propozycja dyplomatycznie oceniona została przez Busha jako "interesująca", choć jej techniczne możliwości są w oczach NATO dość niejasne.
Zastępca sekretarz generalnego Sojuszu, John Colston powiedział, iż "po dyskusjach z kolegami pierwsze wrażenie jest takie, że radar w Azerbejdżanie może znajdować się zbyt blisko potencjalnego zagrożenia (Iranu), by być tak skutecznym jak radar zlokalizowany dalej".
Inga Czerny