Nadreńczycy świętują ostatni poniedziałek karnawału
Ostatni poniedziałek karnawału -
Rosenmontag - jest w niemieckiej Nadrenii od stuleci okazją do
hucznej zabawy do białego rana.
Ponad dwa miliony przebranych w kolorowe kostiumy osób wyległo w południe na ulice Kolonii, Duesseldorfu, Moguncji i innych nadreńskich miast, aby obserwować przemarsz karnawałowych pochodów, bawić się i zbierać łakocie, rozrzucane w wielkich ilościach przez organizatorów.
Zgodnie z tradycją, przez śródmieścia nadreńskich metropolii przejeżdżają w tym dniu wielokilometrowe kolumny samochodowych platform. Na każdej z nich znajdują się gigantyczne rzeźby przedstawiające osoby znane z pierwszych stron gazet. Grupy figur tworzą scenki nawiązujące do aktualnych wydarzeń politycznych. Pomiędzy samochodami maszerują orkiestry w historycznych strojach.
Ulubionym motywem autorów figur jest w tym roku nowa niemiecka kanclerz - Angela Merkel. W Kolonii szefową rządu przedstawiono jako "dominę" - kobietę w czarnym, mocno wydekoltowanym kostiumie z pejczem w ręku. Chłoszcze ona trzymanego na obroży i w kajdankach Niemca, co ma zapewne symbolizować wdrażane przez rząd cięcia świadczeń socjalnych. "Lady Angie" - głosi napis. Autor tej kompozycji przypomniał, że to sami Niemcy, głosując w wyborach na CDU, zgotowali sobie ten los.
W Moguncji Merkel przedstawiono jako autorkę pomysłu podniesienia podatku VAT z 16 do 19 procent. W Duesseldorfie kukła pani kanclerz odznaczała się ogromnym biustem, który przygniótł szefa koalicyjnego parnera chadeków - SPD Matthiasa Platzecka.
Suchej nitki nie pozostawiono na prezydencie USA George'u W. Bushu. W Duesseldorfie zrobiono z niego małpę o brązowej sierści i z wysuniętym czerwonym językiem z tabliczką "Ewolucja to błąd". W Kolonii przedstawiono go jako polityka wdeptującego w ciągle nowe skandale - Irak, Guantanamo, Nowy Orlean, spór z Iranem. Natomiast prezydenta Iranu pokazano jako latającą bombę.
Autorzy scenek nawiązywali też do ptasiej grypy, wysokiego bezrobocia i demograficznych problemów Niemiec.
Pomimo chłodu wśród przebranych w fantazyjne kostiumy uczestników zabawy panowały szampańskie nastroje, skutecznie wzmacniane piwem i grzanym winem. Stojący na platformach członkowie karnawałowych stowarzyszeń rzucali widzom słodycze, kwiaty i maskotki. Przygotowano ponad 100 ton słodkich prezentów.
Tradycja karnawałowych zabaw połączonych z pochodami w Nadrenii sięga średniowiecza. Od początku XIX w. obchody karnawału stały się okazją do wyrażenia protestu przeciwko władzy - początkowo francuskim okupantom, a następnie po przyłączeniu Nadrenii do Prus władzom pruskim. Od kilku lat karnawałowe pochody w Rosenmontag organizowane są także w Berlinie i innych miastach Niemiec Wschodnich.
Jacek Lepiarz