"Umie liczyć". Siemoniak podsumował Morawieckiego
- Premier Morawiecki umie liczyć - powiedział w piątek szef MSWiA Tomasz Siemoniak, odnosząc się do decyzji Mateusza Morawieckiego o zrzeczeniu się immunitetu. - To nie jest jakiś gest dobrej woli, tylko kalkulacja - podsumował. Minister zabrał też głos ws. zabezpieczenia tegorocznej WOŚP po groźbach, które usłyszał Jurek Owsiak.
W zeszłym tygodniu do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiego w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych. Prokuratura zarzuca mu, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym. Morawiecki zapowiedział wówczas, że sam "chętnie zrzeknie się immunitetu", ponieważ organizując wybory korespondencyjne, działał w zgodzie z konstytucją.
W czwartek na platformie X zakomunikował: "Zrzekłem się immunitetu, bo wiem, że prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą" - napisał, dodając: "I skończy się czas bezpodstawnych, politycznie motywowanych zarzutów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z przerażeniem odkryłem". Karnowski dosadnie o Morawieckim
"To nie jest gest dobrej woli, tylko kalkulacja"
O to, czy spodziewał się takiego ruchu Mateusza Morawieckiego, został w piątek na antenie TVN24 zapytany szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
- Spodziewałem się, bo premier Morawiecki umie liczyć, ile kto ma głosów w Sejmie i wiedział, jaki będzie tego finał. I akurat sprawa wyborów kopertowych, jego udziału w tym, jest tak ewidentna - mamy efekty pracy komisji, efekty pracy prokuratury zawarte w tym wniosku, więc sądzę, że uznał, że sprawa jest nie do obrony - powiedział.
Zgodnie z jego słowami, "to nie jest jakiś gest dobrej woli, tylko kalkulacja". - Po co przechodzić komisje, wystąpienia, kiedy efekt jest znany - dodał.
Zapytany o treść opublikowanego na platformie X pisma, w którym były premier przekazał, że "zamierza obnażyć działania ludzi i partii tworzących dziś koalicję rządową, dążących wówczas za wszelką cenę do zablokowania wyborów w konstytucyjnym terminie" po to, żeby zmienić kandydata na prezydenta, Siemoniak odparł:
- Życzę mu powodzenia w tym, bo to dzieło jest po prostu beznadziejne. Morawiecki wziął na siebie jako premier za to odpowiedzialność i za to odpowie - powiedział, dodając, że "to był zamach na demokratyczne procedury, na szczęście uniemożliwiony".
- Jasne, że się broni, straszy, mówi różne rzeczy, natomiast myślę, że jest w bardzo słabej pozycji w tej sprawie, bo za to odpowiada. Być może późniejsze wydarzenia trochę przytłumiły to, co się wtedy działo, natomiast była to absolutna polityczna granda, próba robienia wyborów przez pocztę. Myślę, że dla premiera Morawieckiego w sensie politycznym to jest ogromne obciążenie, zobaczymy, jak w sensie karnym - podkreślił.
"Będziemy mieli do czynienia z następnymi tego rodzaju sytuacjami"
Na pytanie o zmianę w podejściu polityków PiS-u w kwestii wniosków o uchylenie swoich immunitetów i decyzji o zrzekaniu się ich, Siemoniak powiedział, że sądzi, iż prezes Kaczyński, "zwłaszcza na czas kampanii prezydenckiej chce unikać takich starć, gdzie efekt jest znany". - Pewnie będziemy mieli do czynienia z następnymi tego rodzaju sytuacjami - podkreślił.
Dopytywany o to, jak będzie wyglądało zabezpieczanie tegorocznego finału WOŚP przez policję, biorąc pod uwagę m.in. groźby skierowane wobec Jerzego Owsiaka, w efekcie czego sprawą zajmowały się polskie służby, powiedział:
- Będzie odpowiednie do zagrożeń. To jest 800 przedsięwzięć, spotkaliśmy się razem z Komendantem Głównym Policji, Jerzym Owsiakiem, z jego ludźmi odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo i ta współpraca od centrali po najmniejszą miejscowość jest bardzo ścisła - zapewnił, dodając: - Policja zrobi wszystko, żeby uczestnicy, darczyńcy, wolontariusze, artyści byli absolutnie bezpieczni w każdym miejscu w Polsce.
Czytaj też: