Tragedia we Włocławku. Nie żyje niemowlę
W domu dziecka we Włocławku zmarło dwumiesięczne dziecko. Przyczyny śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok. Prokuratura wstępnie wykluczyła, by do zgonu przyczyniły się osoby trzecie, w tym personel placówki.
Do tragedii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, w domu dziecka przy ulicy Sielskiej we Włocławku.
Gdy dwumiesięczne niemowlę nagle przestało oddychać, personel placówki natychmiast podjął próbę reanimacji, a na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Niestety, mimo szybkiej reakcji, dziecka nie udało się uratować.
Wstępne ustalenia prokuratury wskazują, że dziecko zmarło w wyniku tzw. śmierci łóżeczkowej. Ostateczne wyjaśnienie przyniesie jednak sekcja zwłok.
Śmierć łóżeczkowa to inaczej zespół nagłego zgonu niemowląt. Oznacza to, że zdrowe dziecko, niemające wad wrodzonych ani problemów zdrowotnych, nagle umiera w czasie snu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wypadł z drogi na zakręcie. Kierowca nie miał szans
Nie żyje dwumiesięczne dziecko. Urząd Miasta wydał oświadczenie
W związku z tragedią Urząd Miasta we Włocławku wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyraził głębokie współczucie i ubolewanie z powodu tej tragedii.
"Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu śmierci, która jest wielką tragedią dla całej społeczności naszego miasta. Śmierć u progu życia jest czymś niewyobrażalnie bolesnym i niesprawiedliwym, a rozpacz po takiej stracie dotyka każdego człowieka" - napisali urzędnicy UM Włocławek.
Przeczytaj też:
Źródło: wyborcza.pl